Oceniamy piłkarzy Korony za mecz z Pogonią: pierwszy słabszy występ od dłuższego czasu
W sobotę Pogoń Szczecin przerwała świetną serię meczów bez porażki Korony i pokonała kielczan 2:0. Piłkarze Ryszarda Tarasiewicza zagrali pierwszy od dłuższego czasu kiepski mecz, a wy możecie już sprawdzić, jakie wystawiliśmy im oceny.
fot. Przemysław Skiba
Pierwszy skład (skala 1-10):
Vytautas Cerniauskas: 3 – po tym, jak zaliczył czyste konto w spotkaniu z GKS-em Bełchatów, w sobotę nie był podporą swojej drużyny. Popełnił wyraźny błąd zaliczając pusty przelot, a następnie zanotował kilka niepewnych interwencji.
Paweł Golański: 5 – Golański nie zagrał tak dobrze, jak zdołał nas do tego przyzwyczaić. Nie był tak aktywny w grze do przodu, ale i nie aż tak dobry w grze obronnej. Mimo to i tak wyróżniał się nieco na tle pozostałych piłkarzy kieleckiej drużyny.
Piotr Malarczyk: 5 – stoper Korony w ostatnich meczach grał więcej niż dobrze i wczoraj również nie popełniał większych błędów, choć oczywiście zupełnie ich się nie ustrzegł. On również zgubił krycie przy golu numer jeden.
Radek Dejmek: 4 – zdarzało mu się gubić krycie, nie nadążać z asekuracją kolegów. Również mógł lepiej ustawić się przy pierwszym golu dla gospodarzy.
Kamil Sylwestrzak: 5 – nie tak aktywny i dający dużo swojej drużynie, jak choćby w paru ostatnich spotkaniach. Starał się podłączać pod akcje ofensywnie, ale rzadko kończyło się to pozytywnym skutkiem. Zdarzały się też sytuacje, w których nie nadążał w defensywie.
Vlastimir Jovanović: 4 – Jovanović jest jednym z najlepiej grających piłkarzy kieleckiej Korony w tym sezonie, ale on również nie zapisze tego występu w rubryce świetnych. Popełniał błędy w rozegraniu piłki oraz co jakiś czas zostawiał za dużo miejsca rywalom.
Michał Janota: 4 – po całkiem niezłym poprzednim meczu, w tym Janota znów nie potrafił odnaleźć się na boisku, wychodziło mu bardzo niewiele. Nie zaliczył żadnego kluczowego zagrania, które mogłoby otworzyć drogę do bramki.
Nabil Aankour: 3 – w ogóle nie było w nim widać zawodnika, który tak dobrze spisywał się z Bełchatowem, czy jeszcze wcześniej z Wisłą. Marokańczykowi nie można odmówić chęci, ale nie przekuwało się to na korzystne okazje dla jego drużyny.
Paweł Sobolewski: 3 – podobnie, jak pierwszy ze skrzydłowych żółto-czerwonych, doświadczony Sobolewski również był tego dnia praktycznie bezproduktywny. Jemu także ambicji nie można odmówić, ale ze stwarzaniem dobrych sytuacji podbramkowych był tego dnia na bakier.
Oliver Kapo: 3 – Francuz w sobotę był w zasadzie taki sam, jak cała formacja ofensywna ekipy z Kielc. Bez błysku, bez większego pomysłu, a kiedy już zdarzyła się okazja, to i bez skuteczności.
Przemysław Trytko: 4 – w poprzedniej kolejce Trytko strzelił pierwszego od dawna gola w lidze, ale tego dnia nie potrafił pójść za ciosem. Był aktywny, starał się, jednak na niewiele się to zdało.
Ławka rezerwowych:
Jacek Kiełb: 2 – nie wniósł praktycznie nic do gry zespołu, nie pomógł w pogoni za… Pogonią. A dostał około pół godziny szansy.
Siergiej Pilipczuk i Siergiej Chiżniczenko – grali zbyt krótko, by ich oceniać.