menu

Oceniamy piłkarzy Korony za mecz z Piastem. Szlakotin najlepszy

19 maja 2014, 16:11 | Damian Wiśniewski

W sobotę Korona Kielce doznała pierwszej w tym roku porażki na własnym boisku. odopieczni Jose Rojo Martina przegrali 0:1 z Piastem Gliwice. Sprawdźcie, jak oceniliśmy złocisto-krwistych za to spotkanie.

Pierwszy skład:

Wojciech Małecki: 5 - z powodu kontuzji musiał opuścić boisko już w 31. minucie spotkania. Do tego momentu ani nie zawinił przy żadnej akcji, ani nie popisał się niczym szczególnym.

Paweł Golański: 5: - nie popełniał większych błędów w obronie, jednak nie wykazał się też niczym rewelacyjnym w grze do przodu. Przeciętny mecz prawego obrońcy Korony.

Radek Dejmek i Pavol Stano: 5 - obaj środkowi obrońcy kieleckiej ekipy nie popełniali jakiejś rażącej ilości błędów w tym spotkaniu. To były raczej całkiem solidne występy w ich wykonaniu i niewiele zabrakło, aby skończyły się one czystym kontem.

Kamil Sylwestrzak: 5 - również bez większych uchybień. W tym spotkaniu jeśli któremuś obrońcy Korony zdarzył się jakiś błąd, to mógł on liczyć na stojącego między słupkami Szlakotina. Ten lewy defensor wielu ich jednak nie popełniał.

Paweł Sobolewski: 3 - kiepski mecz w wykonaniu doświadczonego pomocnika. Niewiele mu wychodziło, czy to w grze do przodu, czy w zadaniach defensywnych.

Vlastimir Jovanović: 5 - dość solidny występ serbskiego pomocnika. Jak na niego przystało nie popełniał wielu błędów i był całkiem w wyprowadzaniu piłki.

Marcin Cebula: 5 - podobnie jak Małecki, z powodu kontuzji bardzo szybko musiał opuścić murawę. Przed tym zdarzeniem spisywał się jednak nieźle i nie ma za co go ganić.

Jacek Kiełb: 6 - chyba najjaśniejszy punkt złocisto-krwistych jeśli chodzi o zawodników z pola. Biegał, starał się i dorzucił parę piłek, które powinny być zamienione na gole.

Przemysław Trytko: 3 - słaby występ tego napastnika. Miał na głowie piłkę, która powinna (musiała!) dać prowadzenie Koronie, jednak fatalnie przestrzelił.

Maciej Korzym: 4 - również bez większego błysku. Po raz kolejny okazało się, że samą ambicją, wolą walki nie zawsze da się wygrać mecz. Korzyma stać na zdecydowanie więcej.

Ławka rezerwowych:

Ołeksij Szlakotin: 7 - w 90 minucie spotkania puścił gola, jednak był przy nim zupełnie bez szans. Na początku pierwszej połowie popisał się kilkoma kapitalnymi interwencjami, dzięki którym bezbramkowy remis w Kielcach utrzymywał się tak długo. Zdecydowanie najlepszy piłkarz kieleckiej ekipy w tym spotkaniu.

Michał Janota: 4 - wszedł na boisko za Cebulę jeszcze w pierwszej połowie i nie pokazał niczego szczególnego, za co można by go chwalić. Jego również stać na lepszą grę.

Siergiej Pilipczuk - grał zbyt krótko, by go oceniać.


Polecamy