Oceniamy piłkarzy Jagiellonii Białystok po meczu z Lechem Poznań
Strzelec gola i autor asysty - Karol Świderski został przez nas najwyżej oceniony za remis z Lechem Poznań 2:2.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
MARIAN KELEMEN 6
Strata goli nie obciąża jego konta, chociaż on sam przyznaje, że przy trafieniu na 1:1 mógł zrobić trochę więcej. Odpłacił się po przerwie, broniąc spektakularnie uderzenie głową Gumnego.
ŁUKASZ BURLIGA 5
W obronie całkiem poprawny, ale z przodu szło mu w kratkę. Najwięcej pretensji może mieć do siebie za sytuację, w której po dograniu Martina Pospisila beznadziejnie uderzył w Buricia.
IVAN RUNJE 5
Ambicja, wola walki, pojedynki powietrzne - na tak. Przechwycił też kilka piłek. Wystarczył jednak jeden błąd, przy którym Rogne urwał mu się spod opieki, co kosztowało Jagę stratę gola.
NEMANJA MITROVIĆ 5
Momentami był elektryczny i przypominał nieskocentrowanego, ale ustrzegł się poważniejszych pomyłek.
GUILHERME 5
Widzieliśmy już lepsze występy Brazylijczyka. Był zamieszany w stratę pierwszego gola, nie utrudniając zadania asystującemu Jevticiowi. Trzeba jednak oddać, że jak zwykle lewy defensor nie bał się wchodzić w pojedynki biegowe, z których najczęściej wychodził obronną ręką.
PRZEMYSŁAW FRANKOWSKI 7
Stroną, na której operował reprezentant Polski Jagiellonia przeprowadziła najwięcej ataków. Nic dziwnego, że był jednym z najbardziej aktywnych piłkarzy w ofensywie. Strzelił gola i próbował brać ciężar gry na siebie. Biorąc pod uwagę jego ostatnie występy, ten z Lechem podobał nam się najbardziej.
MARKO POLETANOVIĆ 6
Nie miał łatwego zadania w środku pola i musiał stoczyć mnóstwo pojedynków z lechitami. Z upływem czasu był bardziej widoczny. W końcu zaczął też być aktywny pod bramką przeciwnika, m.in. asystując Świderskiemu.
TARAS ROMANCZUK 5
Robił to, co do niego należało. Był piłkarzem, który wykonał najwięcej podań - aż 80. Tylko dwanaście z nich nie trafiło do kolegi z drużyny. Liczyliśmy, że chociaż jedno otworzy drogę do bramki Lecha.
MARTIN POSPISIL 6
Przyzwoity występ. Czeski pomocnik niczym nas nie zachwycił, ale też niczego nie popsuł. Ocena byłaby wyższa, gdyby wspomniana wcześniej sytuacja z Burligą, zakończyła się golem prawego obrońcy.
ARVYDAS NOVIKOVAS 5
Nie bał się dryblingów, dogrywał do Świderskiego. Jak zwykle próbował też brać ciężar gry na siebie, oddając strzały z dystansu. Żal 81. minuty, w której uwolnił się spod opieki obrońcy, ale w sukurs przyszedł Kostewycz i zatrzymał silny strzał Litwina.
KAROL ŚWIDERSKI 8
Kolejnym meczu udowodnił, że nie przez przypadek jest teraz wyborem numer jeden wśród napastników. Napracował się dla drużyny, strzelając gola na wagę remisu i zaliczając asystę do Frankowskiego.
ROMAN BEZJAK 5
Tym razem dostał dwadzieścia minut i oprócz jednego strzału był mało aktywny.
BARTOSZ KWIECIEŃ 5
Nie grał zbyt długo, ale popełnił kilka błędów.
CILLIAN SHERIDAN bez oceny
Zagrał zbyt krótko.