menu

Oceniamy piłkarzy Górnika za mecz z Pogonią: Quasi-przełamanie

2 listopada 2014, 17:38 | Sebastian Gladysz

Zawodnicy z Zabrza przerwali wstydliwą passę trzech porażek z rzędu, jednak po raz kolejny nie udało im się zgarnąć kompletu punktów przy Roosevelta 81 i zachować czystego konta. Patrząc na przebieg tego spotkania, ciężko nie uszanować tego jednego oczka – szans na zwycięstwo pozbawił swoich kolegów bandycki faul Błażeja Augustyna.

Oceniamy zabrzan za mecz z Pogonią w skali 1-10:

Pavels Steinbors – 4 – Poprawne spotkanie w jego wykonaniu. Zazwyczaj był tam gdzie być powinien, popisał się efektowną paradą przy strzale Zwolińskiego, a przy straconym golu był zasłonięty i nie zdążył z interwencją. Raz przy wyprowadzaniu piłki trochę się zagapił i nieomal nie stracił piłki na rzecz napastnika „Portowców”, ale skończyło się tylko na strachu.

Dominik Sadzawicki – 4 – Powrócił do wyjściowego składu i ta krótka przerwa bez wątpienia zadziałała na jego korzyść. W defensywie prezentował się naprawdę przyzwoicie, natomiast może irytować brak jakiegokolwiek ryzyka w jego poczynaniach. Najczęściej gra do najbliżej ustawionego kolegi i nad tym musi popracować.

Błażej Augustyn – 3 – Piłkarsko: bez zarzutu. Wygrywał prawie wszystkie pojedynki główkowe, dobrze czytał grę, choć miał problemy ze Zwolińskim to na tyle utrudniał mu życie, że ten nie strzelił gola. Dodatkowo był bardzo groźny pod bramką przeciwnika, raz nawet trafił w poprzeczkę. Wszystko jednak zaprzepaścił swoim brutalnym faulem na Murawskim, po którym wyleciał z boiska.

Seweryn Gancarczyk – 5 – Jemu również odpoczynek od wyjściowego składu zdecydowanie pomógł. Momentami imponował spokojem, naprawdę nieźle radził sobie z rywalami i po zejściu z boiska Augustyna to on utrzymywał defensywę w ryzach. Brakowało mu wsparcia ze strony Kosznika.

Roman Gergel – 5 – Zaprezentował się dziś przyzwoicie. Dwa razy błysnął ładnym dryblingiem, aktywnie podłączał się do akcji ofensywnych, a w defensywie dawał oparcie Sadzawickiemu.

Bartosz Iwan – 7 – Pierwszy raz pojawił się w tym sezonie Ekstraklasy na boisku i od razu zaprezentował się bardzo dobrze. W końcu Górnik ma defensywnego pomocnika, który lubi i potrafi zagrać prostopadłą piłkę. Akcja bramkowa zaczęła się właśnie od fantastycznego podania „w uliczkę” Iwana. Potem zawodnik ten próbował jeszcze kilka razy zaskoczyć obronę Pogoni.

Adam Danch – 4 – Dziś mógł skupić się tylko na defensywie mając koło siebie Iwana, ale szału nie zrobił. Dał się zdominować Murawskiemu w środku pola. Być może przy absencji Augustyna i powrocie Sobolewskiego będzie mógł w końcu wrócić na swoją nominalną pozycję – środek obrony.

Rafał Kosznik – 3 – Bardzo słaby występ w jego wykonaniu. Wiele strat, podań do przeciwników, nieudanych przyjęć piłki… Z czasem popełniał coraz więcej błędów, szczególnie gdy słyszał z trybun głosy nawołujące do jego zmiany. Oby jego słabsza dyspozycja wkrótce minęła.

Armin Cerimagić – 5 – Obiecujący występ młodego Bośniaka. Widać, że ma umiejętności techniczne, imponuje kontrolą nad piłką. Brakuje mu jeszcze zrozumienia z resztą zespołu, ale jeśli zagra w kilku następnych spotkaniach, to powinien dać kibicom z Zabrza sporo radości.

Łukasz Madej – 6 – Wszędzie było go dziś pełno. Schodził do jednego, drugiego boku, grał w środku i cofał się do defensywy. Zaliczył kapitalną asystę przy bramce Zachary i powinien dołożyć sobie drugą, jednak sytuacji sam na sam z Janukiewiczem nie wykorzystał napastnik Górnika.

Mateusz Zachara – 5 – Strzelił dziś prawdopodobnie najłatwiejszą bramkę w swojej karierze, mógł dołożyć drugie trafienie, lecz zabrakło skuteczności. Wykonywał w tym spotkaniu tytaniczną pracę, próbując utrzymać się w posiadaniu futbolówki z obrońcą na plecach.

Rezerwowi:

Robert Jeż – 4 – Zmienił Cerimagicia i dodał grze swojego zespołu trochę wigoru, który jednak szybko minął, gdy z czerwoną kartką boisko opuścił Augustyn. Potem miał swoją okazję do zdobycia gola, ale uderzył obok słupka.

Oleksandr Szeweluchin, Konrad Nowak – grali za krótko, aby ich ocenić