menu

Oceniamy Lecha za mecz z Legią: Minimalne, ale zasłużone zwycięstwo

25 października 2015, 23:28 | Wojciech Maćczak

W spotkaniu z Legią Warszawa podopieczni Jana Urbana zrobili dokładnie to, co powinni: strzelili bramkę, a później dobrze się bronili, dzięki czemu utrzymali korzystny rezultat do samego końca. Zobacz, jak oceniliśmy za ten występ poszczególnych zawodników Lecha!

Legia Warszawa - Lech Poznań
Legia Warszawa - Lech Poznań
fot. Szymon Starnawski/Polska Press

Jasmin Burić – (8) – Jeden z najlepszych zawodników na boisku. Gdyby nie kilka jego wyśmienitych interwencji, Lech nie zdołałby wywieźć trzech punktów z Warszawy. Bośniak świetnie poradził sobie m. in. z uderzeniami Nikolicia, Kucharczyka, a także Dudy. Wygląda na to, że po zmianie trenera wraca do formy.

Kebba Ceesay – (6) – W defensywie momentami był spóźniony, przez co parę razy uciekł mu Kucharczyk. Poza tym radził sobie poprawnie, nie popełnił innych błędów., Plus za aktywną grę w ofensywie, choć fakt faktem, że za wiele z tego nie wynikało.

Tamas Kadar – (7) – W końcu dane nam było obejrzeć dobry występ Węgra w barwach poznańskiego Lecha. W 72. minucie świetnie asekurował Buricia, gdy ten został minięty przez Nikolicia i zablokował najlepszego snajpera ligi, który miał przed sobą pustą bramkę. Przez cały mecz grał pewnie w defensywie.

Paulus Arajuuri – (6) – Drugi z pary stoperów Lecha zaliczył poprawny występ. Nie był tak widoczny, jak Kadar, nie zaliczył może tylu ważnych interwencji, ale swoje zrobił. Oby taką formę utrzymywał w kolejnych spotkaniach, to poznaniacy będą mogli spokojnie patrzeć w stronę swojej bramki.

Barry Douglas – (5) – Podobnie, jak Kebba Ceesay, Szkot nieźle poczynał sobie w grze ofensywnej, jednak w defensywie nie ustrzegł się błędów. Miał problemy z obliczeniem prawidłowego toru lotu piłki, przez co nie zawsze dobrze się ustawiał.

Karol Linetty – (7) – Kolejny obok Buricia architekt niedzielnego zwycięstwa Lecha nad Legią. Sporo udanych odbiorów w2 środku pola, walka o każdą piłkę, a także parę niezłych zagrań do przodu. Takiego Karola moglibyśmy oglądać w każdym ligowym spotkaniu.

Abdul Aziz Tetteh – (6) – To był niezły mecz w wykonaniu 25-letniego Ghańczyka. Tetteh dobrze współpracował z Linettym, radził sobie w odbiorze i swoją rolę spełnił. Pokazał, że może być ciekawą alternatywą w środku pola.

Szymon Pawłowski – (7) – Gdy Lechowi od początku rundy nie szło, Pawłowski jako jeden z niewielu trzymał solidny poziom. Teraz, gdy wszystko wskazuje na wyjście zespołu z dołka, skrzydłowy wciąż jest wyróżniającą się postacią. Bardzo aktywny w spotkaniu z Legią, uczestniczył w większości akcji ofensywnych.

Maciej Gajos – (6) – Zrobił to, co do niego należało – obsłużył Hamalainena świetnym podaniem w akcji bramkowej. Poza tym radził sobie przeciętnie – miał kilka niezłych zagrań, ale również parę bezsensownych strat.

Gergo Lovrencsics – (6) – W pierwszej połowie bardzo aktywny na swojej stronie boiska. Często pokazywał się do gry, sporo biegał, próbował dośrodkowywać. Nieco słabiej wyglądało to po przerwie, z tego względu ocena jest niższa niż w przypadku Pawłowskiego.

Kasper Hamalainen – (7) – W akcji brakowej zachował się jak rasowy snajper: dostał bardzo dobrą piłkę z głębi pola, wyszedł na pozycję, przymierzył i pokonał Dusana Kuciaka. Co prawda nieco pomogło mu szczęście, bo Słowak miał już piłkę na ręce, ale tak czy siak Fin rozwiązał tą akcję w dobry sposób. A poza tym był bardzo aktywny pod bramką przeciwnika. Wyraźnie odżył po zmianie trenera.

Rezerwowi:

Dariusz Formella – (5) – Przez 25 minut gry nie zdążył się niczym wyróżnić.

Darko Jevtić – bez oceny – grał za krótko.

Marcin Kamiński – bez oceny – grał za krótko.

Więcej o 13. KOLEJCE EKSTRAKLASY