menu

Oceniamy Jagiellonię za mecz ze Śląskiem: bohater mógł być tylko jeden

22 lutego 2015, 00:03 | Jakub Seweryn

Jagiellonia Białystok kontynuuje znakomity początek piłkarskiej wiosny w swoim wykonaniu. Po pokonaniu na wyjeździe lidera Ekstraklasy Legii Warszawa (3:1) białostoczanie w sobotę ograli we Wrocławiu wicelidera Śląsk 1:0. Oto oceny, jakie wystawiliśmy podopiecznym Michała Probierza za ten pojedynek

Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 1:0
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 1:0
fot. Tomasz Hołod/Gazeta Wrocławska

Krzysztof Baran – 9
To był jego dzień. Zanotował paradę sezonu przy strzale Paixao, a oprócz tego bronił dosłownie wszystko. Owszem, niektóre z jego interwencji były bardzo szczęśliwe, ale na tym też przecież polega praca bramkarza, prawda? Prawdziwy ojciec sobotniego zwycięstwa we Wrocławiu.

Filip Modelski – 5
W ofensywie spisał się lepiej niż w defensywie, bo to właśnie on asystował przy zwycięskiej bramce Mackiewicza. W obronie było gorzej. Kilkakrotnie nie poradził sobie z Dudu, kilkakrotnie zostawił zgubił krycie Dankowskiego.

Sebastian Madera – 6
Solidny występ, choć zdarzyły mu się jedna-dwie nie najlepsze interwencje, jak choćby ta, po której w słupek trafił Dankowski.

Igors Tarasovs – 6
Podobnie jak Madera nie ustrzegł się błędów, ale zanotował też kilka ważnych interwencji. Jedną z nich było zablokowanie lecącego niechybnie do bramki uderzenia Paixao.

Jonatan Straus – 4
Najprawdopodobniej na dłużej zagości w wyjściowym składzie Jagi wobec kontuzji Marka Wasiluika, ale musi na pewno radzić sobie lepiej niż w sobotę, gdzie często nie radził sobie z rywalami, a w dodatku zdarzały mu się proste błędy w ustawieniu.

Michał Pazdan – 7
Kiedy grał, to wykonał ogrom pracy w środku pola. Wielokrotnie też wspomagał w defensywie stoperów, dzięki czemu przerwał kilka groźnych akcji Śląska. Szkoda tylko, że z kontuzją stopy musiał opuścić boisko przed końcem spotkania.

Rafał Grzyb – 6
Po raz kolejny można stwierdzić, że z Michałem Pazdanem tworzy jeden z lepszych duetów defensywnych pomocników w kraju. Dzisiaj ponownie zanotował dobry występ.

Nika Dzalamidze – 6
Najważniejszy zawodnik w jagiellońskich kontratakach w tym spotkaniu. Szkoda tylko, że koledzy (Mackiewicz, Piątkowski) nie potrafili wykorzystać jego bardzo dobrych podań.

Karol Mackiewicz – 6
Pierwsza bramka w Ekstraklasie, ale jakże ważna, bo zwycięska. Mackiewicz nie zanotował wielu więcej dobrych zagrań w ofensywie, ale pracował w obronie i to właśnie on zapewnił swoim trafieniem drużynie trzy punkty.

Maciej Gajos – 4
To nie był jego mecz. Nie mógł się odnaleźć na murawie we Wrocławiu i nie pokazał choćby 50% z tego, co zaprezentował przed tygodniem w meczu z Legią. Cóż, każdemu mógł się zdarzyć słabszy dzień.

Patryk Tuszyński – 5
Podobnie jak Gajos, zagrał znacznie słabiej niż przeciwko Legii, ale to dlatego, że praktycznie cała ofensywa nie radziła sobie tak dobrze. Nie tak widoczny, nie tak skuteczny.

Rezerwowi:

Mateusz Piątkowski – 6

Może być niezadowolony z tego, że nadal gra w Jagiellonii, ale nadal jest bardzo przydatnym zawodnikiem w zespole Michała Probierza. Nie ma chyba drugiego tak nieprzyjemnego dla stoperów rywali napastnika w naszej lidze.

Taras Romanczuk - 5
Wszedł w miejsce dobrze grającego, ale kontuzjowanego Pazdana. Spisał się przeciętnie, nie potrafił wprowadzić więcej spokoju do środka pola Jagi.

Łukasz Tymiński grał zbyt krótko, żeby go ocenić.


Polecamy