Oceniamy Jagiellonię za mecz z Pogonią: Kłopotów w defensywie ciąg dalszy
W meczu kończącym 10. kolejkę Ekstrklasy piłkarze Jagiellonii przegrali na wyjeździe z Pogonią Szczecin 2:1 (1:0). Szczególnie na krytykę zasługują zawodnicy odpowiadający za destrukcję, po których błędach padły zwycięskie trafienia dla rywali. Zobacz, jak oceniliśmy podopiecznych Michała Probierza.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Bartłomiej Drągowski (4) - Ciężko winić go za stracone bramki. A gdy odbija się "jedenastkę" przy bierności defensywy, która pozwala na dobitkę Akahoshiego to ciężko wymagać czegoś więcej. W końcówce przeliczył się przy wyjściu do wybiegającego na czystą pozycję rywala, ale na szczęście bez większych konsekwencji.
Filip Modelski (2) - Słaby w destrukcji, a w ofensywie praktycznie niewidoczny. Spóźniony przy dobitce z karnego Akahoshiego. To nie był dobry występ prawego obrońcy białostoczan.
Igors Tarasovs (3) - Przez Łotysza przemawia wciąż duża niepewność. Na plus trzeba zapisać jednak ogromną ilość wygranych pojedynków główkowych i asystę przy bramce Cernycha.
Sebastian Madera (4) - Najpewniejszy, o ile można tak nazwać, punkt w defensywie drużyny Michała Probierza. Nie bał się wchodzić w bezpośrednie pojedynki z silnym Zwolińskim, ale popełniał zbyt dużo przewinień.
Jonatan Straus (3) - Ciężko cokolwiek napisać o występie lewego obrońcy Jagiellonii, jak tylko bezbarwny. Niczym nowym nas nie zaskoczył, a w obronie popełnił kilka poważnych błędów.
Rafał Grzyb (2) - Dużo walczył, ale nic z tego nie wynikało. Czerwona kartka, jaką obejrzał w końcówce meczu była kwintesencją słabego występu kapitana Jagiellonii.
Jacek Góralski (3) - Nie odstawiał nogi i głowy, to trzeba przyznać. Schodził z boiska mocno poturbowany przez rywali ze Szczecina. Poza tym, w ogóle nie uczestniczył w ofensywnych akcjach swoich kolegów, zabezpieczając tyły. Bywało z tym jednak różnie.
Przemysław Frankowski (2) - Szarpał, walczył, dośrodkowywał, ale w jego poczynaniach można było zauważyć sporo niedokładności. Były gracz Lechii dobrze odnajduje się mając większą przestrzeń, a tej obrońcy Pogoni dawali mu na prawdę mało.
Konstatin Vassilijev (2) - Jeden z najsłabszych, o ile nie najsłabszy, występ Estończyka w barwach Jagiellonii. Mnóstwo niecelnych podań przełożyło się na groźne kontry rywali. Piłki posyłane przez niego po stałych fragmentach gry nie mogły dziś znaleźć swojego adresata. Słusznie zmieniony w drugiej połowie.
Fedor Cernych (5) - Widać, że Litwin powoli aklimatyzuje się w drużynie z Białegostoku. Wciąż potrzebuje jeszcze ogrania, ale strzelona dziś bramka pomoże mu nabrać trochę pewności siebie.
Piotr Grzelczak(3) - Już przed meczem było wiadomo, że czeka go ciężka przeprawa z rosłymi obrońcami Portowców. Napastnik Jagi ustępował im w pojedynkach główkowych, a kilkukrotne próby strzałów z dystansu zazwyczaj lądowały na trybunach za bramką Kudły.
Rezerwowi:
Karol Świderski (6) - Godnie zastąpił nieobecnego w tym meczu Vassilijeva. Próbował dryblingów i strzałów swoją lepszą lewą nogą. Po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka obiła poprzeczkę bramki Pogoni. Rozruszał ofensywę przyjezdnych.
Karol Mackiewicz (4) - Kilka chwil po wejściu na murawę, mógł zaliczyć asystę przy bramce Cernycha. W każdym kolejnym meczu, w którym pojawia się z ławki utwierdza w przekonaniu Michała Probierza, że trzeba na niego stawiać. Kto wie, czy już w najbliższy piątek nie zobaczymy go na murawie od pierwszej minuty.
Taras Romanchuk - grał zbyt krótko by go ocenić.