menu

Oceniamy Jagiellonię za mecz z Legią: dużo walki, za mało jakości

16 sierpnia 2014, 02:31 | Jakub Seweryn

W piątkowy wieczór Jagiellonia Białystok przegrała wysoko z Legią Warszawa 0:3. W poczynaniach podopiecznych Michała Probierza widać było sporo zaangażowania, ale zdecydowanie mniej walorów piłkarskich, które przesądziły o triumfie mistrzów Polski. Oto oceny dla żółto-czerwonych za ten mecz.

Jakub Słowik – 6
Przy wszystkich trzech bramkach nie miał raczej nic do powiedzenia, ale kilkoma bardzo dobrymi interwencjami sprawił, że na trzech golach straconych się skończyło, bo mogło być ich jeszcze więcej.

Filip Modelski – 2
Jak informują źródła z klubu z Białegostoku, prawy obrońca Jagi jeszcze jest wykręcany z murawy Stadionu Miejskiego po pojedynkach z Jakubem Koseckim. Modelski o tym spotkaniu na pewno chciałby jak najszybciej zapomnieć, a już za tydzień prawdopodobnie czeka go walka z rozpędzonym Robertem Pichem.

Martin Baran – 4
Jak się traci trzy gole, to nie można dać wysokich not obrońcom. Baran jest tego przykładem. Nie zawalił raczej żadnej z bramek dla rywali, ale w wielu sytuacjach mógł zachować się lepiej.

Marek Wasiluk – 3
Dokładnie taka sama sytuacja jak z Baranem, do której jednak dochodzi jeszcze czerwona kartka i osłabienie drużyny w końcówce spotkania. Przez większość meczu grał na lewej obronie i nie wyglądał przy tym tragicznie.

Jonatan Straus – 2
Bolesny powrót na ekstraklasowe boiska młodego obrońcy Jagi. Spóźnił się zarówno do Żyry, jak i do Radovicia w sytuacjach bramkowych w pierwszej połowie, przez co po przerwie już go nie widzieliśmy na boisku.

Rafał Grzyb – 6
Jak zwykle waleczny i rozsądny w środku pola. Nie można mu odmówić ambicji, a problem Jagiellonii polegał jednak na zachowaniu piłkarzy Probierza pod obiema bramki, swoją i rywala, a nie w środku pola.

Michał Pazdan – 5
Nie wyglądał w tym meczu źle, czy to w środku pola, czy też przesunięty do środka obrony. Jako jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w drużynie starał się uspokajać grę, ale tego dnia przewaga Legii była zbyt widoczna.

Maciej Gajos – 5
Pod nieobecność Daniego Quintany starał się brać na siebie odpowiedzialność za rozgrywanie piłki i rozpoczynanie akcji ofensywnych Jagiellonii. Miałby na swoim koncie asystę, gdyby jednak swoją ‘setkę’ wykorzystał Patryk Tuszyński.

Przemysław Frankowski – 4
Waleczny, przebojowy, ale za każdym razem brakowało mu celnego ostatniego podania. Jeśli popracuje nad tym elementem, to będzie ważną opcją w ofensywie Jagi.

Patryk Tuszyński – 5
Radził sobie przyzwoicie na placu gry, widać że nie panikuje, gdy ma piłkę przy nodze i potrafi ze sporym luzem ją rozgrywać. Szkoda jednak, że nie wykorzystał swojej doskonałej okazji do bramki kontaktowej w drugiej połowie.

Mateusz Piątkowski - 3
Plus za walkę z obrońcami Legii, której w tym spotkaniu było co niemiara, ale sytuacja sam na sam z Kuciakiem w pierwszej połowie będzie mu się śnić po nocach. Wygląda na to, że na poważnie się zablokował, gdyż jest to czwarta setka, którą marnuje w ostatnich trzech meczach.

Rezerwowi:

Taras Romanczuk – 6

Niezły debiut Ukraińca. Wprowadzony w przerwie uspokoił grę w środku pola Jagiellonii i kilkoma naprawdę przyzwoitymi zagraniami pokazał, że może być w przyszłości ważnym zawodnikiem żółto-czerwonych.

Radosław Jasiński – 4
Wpuszczony przez trenera Probierza nietypowo na prawą obronę nie czuł się na tej pozycji komfortowo. Miał problemy z ustawieniem, w pojedynkach z Kucharczykiem, a do akcji ofensywnych nie włączał się prawie w ogóle.

Nika Dzalamidze – 3
Wszedł do gry na ostatnie pół godziny i poza jedną niezłą akcją notował praktycznie same straty.

Jagiellonia Białystok

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Polecamy