Oceniamy Jagiellonię za mecz z Lechem: gdyby Norambuena się nie poślizgnął...
Po poniedziałkowym meczu piłkarze Jagiellonii powtarzali zgodnie, że do zwycięstwa zabrakło naprawdę niewiele. Ale taki jest futbol i czasami jeden prosty błąd - pomimo dobrej gry w ofensywie - może zadecydować o końcowym rezultacie.
Po meczu Lecha z Jagiellonią: Losy mistrzostwa w nogach „Kolejorza” [KOMENTARZ]
Jakub Słowik (7) - przyzwoity mecz golkipera Jagi. Wybronił to co miał wybronić, a wpuścił to co miał prawo wpuścić. Mocny punkt drużyny Tomasza Hajty.
Michał Pazdan (7) - Chyba najpewniejszy punkt w obronie Jagiellonii, ale kiepska komunikacja pomiędzy białostockimi defensorami sprawiała, że do kierowanej przez Pazdana formacji zbyt często wkradał się chaos.
Ugochukwu Ukah (6) - Dobre interwencje przeplatał dużą ilością błędów, kilka razy dał się zbyt łatwo ograć piłkarzom Lecha. Widzieliśmy lepsze występy tego zawodnika w Ekstraklasie.
Adam Dźwigała (5) - Miał parę dobrych zagrań, ale to wciąż za mało na Ekstraklasę. Chwilami zjadała go presja, widać że potrzebuje ogrania przed publicznością.
Alexis Norambunea (3) - Gdyby nie jego błąd , ten mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej. Sprawiał wrażenie zawodnika, który wolałby poruszać się po orliku niż pełnowymiarowym boisku. Trener Hajto powinien jak najszybciej znaleźć sobie kogoś na jego miejsce.
Tomasz Kupisz (7) - Dobry mecz pomocnika Jagi. Gra równo, wie co chce zrobić z piłką, potrafi rozegrać akcję. Ambitny i waleczny, widać że ma duży wpływ na to, co prezentują na boisku jego koledzy.
Rafał Grzyb (7) - Niezłe spotkanie defensywnego pomocnika Jagiellonii. Grzyb jest zarówno skuteczny w odbiorze, jak i posiadający umiejętność krótkiego rozegrania piłki i strzału z dystansu. Czyli łączy w sobie wszystkie cechy, których wymagamy od defensywnego pomocnika.
Dani Quintana (9) - Znakomita druga połowa. Każdy jego kontakt z piłką oznaczał celne podanie, groźny drybling, albo celne dośrodkowanie. Bardzo dynamiczny, Kamiński i Wołąkiewicz często nie mogli dać sobie z nim rady.
Dawid Plizga (7) - Dobry w rozegraniu, miał kilka udanych rajdów skrzydłem, jednak kompletnie nieskuteczny pod bramką przeciwnika. Kilka razy powinien zadecydować o wyniku spotkania. Kibice Jagiellonii żartobliwie mówią o nim "Polski Xavi Plizga z Jagi".
Maciej Gajos (8,5) - To jego najlepszy jak do tej pory występ w Ekstraklasie. Nie udało mu się wystrzec kilku drobnych błędów, ale jego gra musiała się podobać. Kilka razy poważnie postraszył Kotorowskiego strzałami z dystansu, a kolegów z drużyny potrafił obsłużyć celnym, nieczytelnym dla Lechitów podaniem. Do pełni szczęścia zabrakło tylko gola.
Tomasz Frankowski (6)- Gdyby grał dłużej ta nota byłaby z pewnością wyższa. Szkoda, że nie oglądaliśmy go drugiej połowie, bo Jadze wyraźnie brakowało typowego "Łowcy Bramek". W pierwszej części meczu był wyróżniającym się piłkarzem gospodarzy.
Rezerwowi:
Min Kyun Kim (6) - Z pewnością wniósł na boisko sporo ożywienia, ale mnie osobiście jego gra na kolana nie powaliła... Bez rażących błędów, ale również bez szału w grze tego piłkarza.
Kowalski i Smolarek - grali zbyt krótko, żeby ich oceniać.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.