Oceniamy Jagiellonię za mecz z Lechem: drużyna bez słabszego ogniwa
Jagiellonia Białystok po dobrym spotkaniu pokonała Lecha Poznań 1:0 w meczu 8. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Oto, jak oceniliśmy piłkarzy Michała Probierza za ten mecz.
Bartłomiej Drągowski – 6
Wygrał jeden ważny pojedynek z Pawłowskim, a poza tym nie miał wiele pracy. Przy dośrodkowaniach lechitów interweniował bezbłędnie.
Martin Baran – 5
Pierwsza połowa bardzo przyzwoita, ale to dla niego najgorszą wiadomością było wejście aktywnego Keity po przerwie. Wtedy zaczął mieć trochę problemów z atakującymi jego stroną lechitami i kilka razy ich przepuścił.
Sebastian Madera – 7
Nie zaliczył wielkiego występu, ale nie zszedł poniżej przyzwoitego poziomu. W parze z Michałem Pazdanem rozumie się bardzo dobrze i wiele wskazuje na to, że w takim zestawieniu obrony Jagiellonia rozegra sporo najbliższych spotkań.
Michał Pazdan – 7
Podobnie jak Madera, pewny i spokojny w swojej grze. Jedyne, do czego można było się przyczepić, to niepotrzebna żółta kartka zarobiona za bardzo agresywne wejście na nogi Lovrencsicsa, przez co potem nieco igrał z ogniem.
Marek Wasiluk – 7
Ponownie zagrał na lewej obronie i tym razem grał bardzo dobrze. Nie przegrywał wielu pojedynków z zawodnikami Lecha, wygrał sporo walk w powietrzu, a na dodatek popisał się asystą przy zwycięskiej bramce Piątkowskiego.
Rafał Grzyb – 6
Nie można się do niego o cokolwiek przyczepić. Bardzo aktywny i skuteczny w środku boiska, często też bardzo dobrze asekurował swoich partnerów, a przy okazji nie notował strat w rozgrywaniu piłki.
Maciej Gajos – 6
Naprawdę dobrze czuje się ostatnio w środku pola z Rafałem Grzybem, choć to ustawienie nieraz sprawiało Jagiellonii mieszane efekty. Tym razem radził sobie z lechitami w środku pola, a w dodatku dwukrotnie był bardzo bliski zaskoczenia Kotorowskiego z bardzo dalekiego dystansu.
Przemysław Frankowski – 6
Bardzo wydajny w pressingu, gdzie udawało mu się notować sporo ważnych odbiorów, ale brakowało mu dokładności i jakości w ofensywie. Przydatny zespołowi, ale w ataku stać go na więcej.
Patryk Tuszyński – 6
Swobodnie czuje się w rozegraniu piłki w ofensywie, choć zdarzyło mu się zanotować jedną czy dwie straty, które mogły doprowadzić do groźnych kontrataków Lecha. Mimo to, zagrał dobry mecz.
Dani Quintana – 7
Z wielką łatwością radził sobie z lechitami, którzy musieli zazwyczaj ratować się brzydkimi faulami. Architekt większości ataków Jagiellonii w tym meczu spisywał się bardzo dobrze, nawet jeśli nie zaliczył ani gola, ani asysty.
Mateusz Piątkowski – 7
Już w piątej minucie gry zrobił to, co do niego należy – wykończył akcję Wasiluka, umacniając się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców. Potem był udręką dla Kamińskiego i Wilusz w bezpośrednich pojedynkach, notując naprawdę dobry występ.
Taras Romanczuk, Nika Dzalamidze i Jan Pawłowski grali zbyt krótko, aby ich ocenić.
JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net