Oceniamy Jagiellonię za mecz z Lechem: bez siły ognia z przodu, błysk Douglasa przesądził sprawę
Jagiellonia Białystok przegrała na wyjeździe z Lechem Poznań 0:2 w meczu 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Białostoczanie długo utrzymywali przy Bułgarskiej bezbramkowy remis, ale w ostatnich minutach gry bramki Douglasa i Kędziory dały zwycięstwo wicemistrzom Polski. Oto, jak oceniliśmy piłkarzy Michała Probierza za to spotkanie.
fot. Grzegorz Dembiński
Krzysztof Baran – 7
Przy obu bramkach był bez szans, ale zdołał odbić jeden groźny strzał Linettego i wygrać dwa pojedynki ‘sam na sam’ z napastnikami Lecha. Niezły występ bramkarza Jagi.
Filip Modelski – 6
Notował bardzo przyzwoity występ do 86. minuty, kiedy to spóźnił się do Barry’ego Douglasa i nie zdołał zablokować jego gola, który pozwolił Lechowi zwyciężyć w tym spotkaniu.
Sebastian Madera – 7
Niemalże bezbłędny. Czyścił wszystkie górne piłki, a i przy pozostałych interwencjach nie popełnił praktycznie ani jednego błędu.
Igors Tarasovs – 5
W pierwszej połowie popełnił dwie proste pomyłki, ale po przerwie spisywał się już zdecydowanie lepiej, szczególnie przy górnych piłkach. Dopiero w końcówce, już przy wyniku 0:1, zdarzyło mu się stracić koncentrację.
Łukasz Tymiński – 4
Notował bardzo mieszane zagrania, przeplatał dobre ze słabymi. Spisywał się nieźle, ale widać było, że miał nawyki schodzenia do środka, jak na typowego defensywnego pomocnika przystało. Swoją notę obniżył niepotrzebnie sprowokowanym rzutem karnym już w samej końcówce.
Michał Pazdan – 7
Bardzo przyzwoity występ w środku pola, gdzie dobrze radził sobie z pomocnikami Lecha w destrukcji. Walczył za dwóch, a momentami nawet za trzech i był jednym z najlepszych zawodników Jagiellonii w tym meczu.
Rafał Grzyb – 6
Bardzo przyzwoity występ. Godnie wspierał w środku pola szalejącego Pazdana i sam też nie ustępował w walce z Trałką i Linettym.
Nika Dzalamidze – 2
Słabiuteńki mecz Gruzina, który za swoje ofensywne wyczyny zasłużył na ‘pałę’, bo nie wychodziło mu w piątek zupełnie nic. Mały plusik za pomaganie drużynie w defensywie.
Maciej Gajos – 5
W pierwszej połowie mało widoczny, ale po przerwie kilka razy bardzo dobrze rozprowadził akcje żółto-czerwonych. Sam miał na swojej głowie prawdopodobnie piłkę meczową, bo gdyby pokonał z bliska Gostomskiego, to było wielce prawdopodobne, że to Jagiellonia zdobyłaby trzy punkty.
Karol Mackiewicz – 4
Latał jak szalony, od jednego pola karnego do drugiego, udzielając się zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Szkoda tylko, że w tym drugim elemencie zdecydowanie brakowało mu w piątek jakości.
Patryk Tuszyński – 4
Przez większość meczu był zupełnie niewidoczny, ale to po jego świetnej centrze była najlepsza okazja dla Jagi na zdobycie gola. Gajos na spółkę z Gostomskim pozbawili go jednak bardzo ładnej asysty.
Rezerwowi:
Mateusz Piątkowski – 3
Wszedł na plac gry po przerwie, ale nie wniósł zbyt wiele do gry ofensywnej Jagiellonii.