Oceniamy Jagiellonię za mecz z Górnikiem: Rajdy Mackiewicza zapewniły ligowe podium
Jagiellonia Białystok pokonała Górnika Zabrze 3:2 w meczu 35. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, dzięki czemu zapewniła sobie przynajmniej trzecie miejsce na koniec rozgrywek i występy w europejskich pucharach. Oto, jak oceniliśmy drużynę Michała Probierza za niedzielny pojedynek.
fot. ANDRZEJ ZGIET/POLSKA PRESS
Bartłomiej Drągowski – 6
Zaczął od doskonałej interwencji po strzale z dystansu Grendela, a potem spisywał się długo bez zarzutu, aż na pięć minut przed końcem nie porozumiał się z Filipem Modelskim, co kosztowało Jagiellonię utratę drugiego gola. Wznowienia gry mieszał bardzo dobre (jak przy pierwszej akcji bramkowej) z nieudanymi, ale trzeba jednak mieć na uwadze, że po starciu z Jeżem przez ostatnie pół godziny grał być może ze wstrząśnieniem mózgu, bowiem po spotkaniu udał się na badania do szpitala.
Filip Modelski – 5
To jego stroną Górnik atakował zdecydowanie najczęściej. Musiał często sobie radzić nie tylko z Kosznikiem, ale też Madejem czy Jeżem. Zdarzało mu się nie zdążyć do rywala czy też popełnić błąd przy drugim golu dla zabrzan, ale nie był to jego zły mecz.
Sebastian Madera – 5
Obrona Jagiellonii nie była w tym spotkaniu monolitem i także jej doświadczonemu stoperowi zdarzały się słabsze interwencje.
Michał Pazdan – 5
Po serii kilku znakomitych występów tym razem miał pecha. Radził sobie całkiem przyzwoicie ze Skrzypczakiem, ale w 31. minucie gry interweniował na tyle niefortunnie, że piłka znalazła się w bramce Jagiellonii. Poza tą sytuacją spisywał się całkiem przyzwoicie.
Jonatan Straus – 6
Zaliczył nie najgorszy występ, choć musiał się pojedynkować z niewdzięcznym przeciwnikiem, jakim jest Gergel. Wspomagany przez Mackiewicza nie pozwolił Słowakowi na zbyt wiele.
Rafał Grzyb – 4
Wraz z Romańczukiem mieli trochę problemów w środku pola, gdy piłkarze Górnika osiągali w tym rejonie boiska przewagę liczebną. Notę obniża mu kolejna w ostatnich tygodniach zmarnowana sytuacja stuprocentowa, która w przeciwieństwie do meczu w Warszawie nie miała ostatecznie wpływu na wynik spotkania.
Taras Romańczuk – 6
To co nie udało się Grzybowi, udało się Ukraińcowi. Romańczuk swoją ‘setkę’ na zwycięskiego gola dla Jagi wykorzystał i to on został jednym z bohaterów spotkania.
Nika Dzalamidze – 6
Jego akcje prawym skrzydłem tym razem nie przynosiły tak wiele zagrożenia pod bramką rywala jak w meczu z Wisłą, ale był aktywny zarówno w ofensywie, jak i defensywie, gdzie wspomagał Filipa Modelskiego. Swój występ przypieczętował asystą przy trafieniu Romańczuka.
Maciej Gajos – 4
Nie był specjalnie widoczny w grze ofensywnej Jagiellonii, tym razem ciężar gry brali na siebie inni, a gdy już był przy piłce, to we wcieleniu niezłych pomysłów na rozegranie akcji przeszkadzał mu brak dokładności.
Karol Mackiewicz – 8
Bezsprzecznie piłkarz meczu. Jego rajdy lewym skrzydłem siały spustoszenie w obronie Górnika. Po jednym z nich padła pierwsza bramka w tym spotkaniu, a chwilę potem to właśnie Mackiewicz podał na czystą pozycję do Tuszyńskiego, który podwyższył wynik spotkania. W drugiej połowie też powinien był zaliczyć asystę, ale po jego świetnej akcji fatalnie spudłował Grzyb. Był nie do zatrzymania dla obrońców z Zabrza.
Patryk Tuszyński – 7
Trzyma równą dobrą formę w ostatnich tygodniach. Przeciwko Górnikowi strzelił swojego piątego gola w ostatnich sześciu meczach. Stoczył sporo pojedynków z defensorami rywala, choć mógłby się wystrzec niektórych teatralnych upadków w szesnastce zabrzan.
Rezerwowi Przemysław Frankowski, Jan Pawłowski oraz Igors Tarasovs grali zbyt krótko, żeby ich sprawiedliwie ocenić.