menu

Oceniamy Jagiellończyków za mecz z Lechem: Taktyczne zwycięstwo

2 listopada 2013, 12:15 | Jakub Seweryn

Jagiellonia Białystok pokonała w czwartek Lecha Poznań 2:0, dzięki czemu przerwała serię pięciu meczów bez zwycięstwa w lidze. Jak indywidualnie spisali się w tym spotkaniu podopieczni Piotra Stokowca?

Jagiellonia wygrała ten mecz bez fajerwerków, przede wszystkim skuteczną i dobrze realizowaną taktyką swojego szkoleniowca. Białostoczanie nie próbowali nawet grać pięknie, utrzymując się przy piłce długimi godzinami, ale piekielnie szybkimi kontratakami i nie najgorszą grą w defensywie zabili grającego bez pomysłu Kolejorza. Za konsekwencję taktyczną zaprezentowaną w tym spotkaniu Żółto-Czerwoni dostali za to spotkanie wysokie noty indywidualne. Oto i one:

Krzysztof Baran – 9
Fantastyczny mecz bramkarza Jagi, który interweniował skutecznie nawet wtedy, gdy teoretycznie nie miał do tego prawa. Jego interwencje przy strzałach Hamalainena i Ślusarskiego będą kandydowały do miana parady sezonu.

Adam Waszkiewicz – 6
Miał trudny początek, szczególnie w wyprowadzaniu piłki, ale potem już spisywał się bez zarzutu, wobec czego Lovrencsics atakował przede wszystkim stroną Popchadze.

Ugo Ukah – 8
Musi mieć niezwykle twardą głowę. W starciu z Lechem wybijał nią piłkę kilkanaście/dziesiąt razy i zanotował wiele ważnych interwencji przy akcjach rywala. Tylko raz tak naprawdę dał się zaskoczyć Lovrencsicsowi w jego akcji indywidualnej.

Michał Pazdan – 8
Poza jedną sytuacją, w której nie przerwał podania na czystą pozycję do Teodorczyka, spisywał się naprawdę bardzo dobrze. Świetnie przechwytywał zagrania do napastnika Lecha, a i na uwagę zasługuje jego zatrzymanie pędzącego z groźną kontrą Pawłowskiego w pierwszej połowie.

Giorgi Popchadze – 5
Miał trochę problemów na swojej stronie boiska i popełnił kilka błędów. Lechici wyczuli, że to jego stroną łatwiej się przedostać pod bramkę Jagiellonii, choć też nie można powiedzieć, że wchodzili w tę strefę jak w masło.

Adam Dźwigała – 5
Nieśmiały występ w środku pola młodego piłkarza. Brakowało u niego pewności w grze oraz brania na siebie ciężaru grze w rozgrywaniu piłki. Momentami Jaga zbyt łatwo oddawała środek boiska.

Alexis Norambuena – 7
Postawa Chilijczyka w drugiej linii jest miłym zaskoczeniem. Ze słabego bocznego obrońcy w ostatnim czasie stał się on przyzwoitym defensywnym pomocnikiem. Traci on bowiem niewiele piłek, nie boi się brać na siebie odpowiedzialności za grę i potrafi zagrać bardzo dobrą długą piłkę. Świetna decyzja Piotra Stokowca.

Nika Dzalamidze – 8
Gruzin bardzo efektownie zrehabilitował się za czerwoną kartkę w meczu z Górnikiem. Zanotował fenomenalną asystę przy bramce Quintany i sprawiał bardzo wiele problemów Ceesayowi. Szkoda tylko, że na ten moment jest w stanie grać tylko około 60-70 minut.

Dani Quintana – 8
Klasa. Łatwość, z jaką Hiszpan gra na polskich boiskach jest w tej lidze niespotykana. Zabawił się z Gostomskim w sytuacji sam na sam w pierwszej połowie, a później dobrze rozgrywał piłkę w kontrach białostoczan.

Dawid Plizga – 7
Ofensywny zawodnik Jagi może nie był tak efektowny, jak jego koledzy, ale przynajmniej miał siły na to, żeby zagrażać bramce rywala do ostatniego gwizdka sędziego. To on przypieczętował triumf Jagi nad Kolejorzem w samej końcówce.

Mateusz Piątkowski – 5
Były gracz Dolcanu nie jest w najwyższej formie sportowej, ale cały czas gwarantuje wiele walki ze stoperami przeciwnika. Przeciwko Lechowi od strzelania bramek byli inni.

Rezerwowi:

Jakub Tosik – 5
Maciej Gajos – 5

Obaj rezerwowi weszli na plac gry, aby wykonać konkretne zadania, głównie defensywne, i pod tym względem się dobrze spisali.

Tomasz Porębski grał zbyt krótko, by go ocenić.

Jagiellonia Białystok

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Polecamy