Nowe twarze Jagiellonii - Perovuo i Rajalakso dla Ekstraklasa.net
Sebastian Rajalakso i Joel Perovuo już kiedyś reprezentowali ten sam klub - był to szwedzki Djurgardens. Teraz los połączył ich w drużynie Jagiellonii Białystok. Czy skandynawski duet poprowadzi Jagę do sukcesów na boiskach polskiej Ekstraklasy? O to postanowiliśmy zapytać samych zainteresowanych.
fot. jagiellonia.pl
Skąd pomysł na polską ligę?
Joel Perovuo: Polska liga jest na pewno lepsza od fińskiej. Tempo gry jest zdecydowanie większe, a także gra się u was o wiele bardziej fizycznie. Kibiców i stadionów nie ma nawet co porównywać.
Sebastian Rajalakso: Ja z kolei zimą miałem 5-6 klubów do wyboru. Zadzwonili do mnie z Jagiellonii. Zapytano mnie, czy chcę poznać trenerów, zawodników. Spodobało mi się. Klub zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie i decyzja o tym, aby podpisać kontrakt z Jagą była stosunkowo łatwa. A polska Ekstraklasa? Jest ligą, gdzie stawia się na przygotowanie fizyczne zawodnika. Tutaj liczy się walka. Jak dla mnie jest to liga idealna.
Ty Sebastian, byłeś wiodącą postacią w Djurgardens...
S.R.: Grałem w Szwecji przez dłuższy czas. Zagrałem ponad 150 meczów w Allsvenskan. Mogłem zostać na dłużej w Djurgardens, ale pojawiła się naprawdę dobra oferta z Polski. Mogę spróbować teraz sił w innej, moim zdaniem silniejszej lidze i jestem z tego powodu szczęśliwy.
Wiedzieliście coś wcześniej o Polsce?
J.P.: Co nieco orientowałem się w realiach polskiej piłki. Wiem, że macie kilka dobrych zespołów o rozpoznawalnej marce w Europie. Polska posiada również dobrych piłkarzy. Macie wielu swoich przedstawicieli w najmocniejszych ligach świata. Spokojnie mogę stwierdzić, że moje nowe miejsce pracy znajduje się w „piłkarskim kraju” (śmiech). Dodam też, że bardzo trudno jest porównać Jagę do HJK Helsinki. Wydaje mi się jednak, że Jagiellonia jest silniejszą drużyną, niż ta w której występowałem do tej pory.
S.R.: A ja mogę podzielić zdanie Joela (śmiech). W Polsce jest kilka naprawdę dobrych klubów, którymi Polacy mogą pochwalić się w Europie.
J.P.: Mogę również powiedzieć, że Polska jest przepięknym krajem. Do tej pory widziałem Warszawę i Kielce, kiedy wraz z reprezentacją Finlandii graliśmy z wami jeden z meczów towarzyskich na tamtejszym stadionie. No i oczywiście zwiedziłem już trochę Białystok, który jest naprawdę prześlicznym miastem. Moja rodzina i przyjaciele byli szczęśliwi, że zdecydowałem się na transfer do Polski. Życzyli mi powodzenia i ściskają za mnie kciuki.
W Skandynawii polska piłka, a w szczególności Ekstraklasa jest chyba coraz bardziej popularna?
S.R.: W ostatnich latach rzeczywiście piłkarze ze Szwecji coraz częściej spoglądają w kierunku polskiej ligi, ale nie będę ukrywał, że nadal najchętniej obieranym kierunkiem przez naszych piłkarzy są takie kraje jak Włochy, Niemcy, czy Holandia. Uważam jednak, że po Euro w Polsce i na Ukrainie, dużo piłkarzy wie, że w Polsce macie piękne, duże stadiony i ten rejon jest naprawdę poważnie brany pod uwagę w kontynuowaniu swojej kariery piłkarskiej.
J.P.: Wcześniej było tutaj dwóch fińskich piłkarzy, zanim pojawiłem się ja. Z tego też względu mogę śmiało powiedzieć, że w Finlandii coraz więcej osób zaczyna interesować się Ekstraklasą.
S.R.: Ze Szwecji trafili tu Kebba Ceesay, czy Kasper Hamalainen. To świadczy o tym, że piłkarze grający w tym kraju coraz częściej stawiają na Polskę.
Obaj macie za sobą przygody w swoich reprezentacjach. Jest szansa, że poprzez grę w Ekstraklasie przypomnicie się selekcjonerom reprezentacji Szwecji i Finlandii?
J.P.: Jeżeli tylko będę regularnie występował na polskich boiskach i prezentował dobry poziom, to wydaje mi się, że spokojnie mogę wrócić do kadry Finlandii. To jeden z moich celów.
S.R.: W młodzieżowej reprezentacji Szwecji zadebiutowałem mając 19 lat. Mieliśmy naprawdę bardzo mocny zespół. Koszulkę w młodzieżowych reprezentacjach mojego kraju zakładałem 9 razy, strzelając przy tym dwa gole. Jestem dumny z tego, że mogłem grać w tej kadrze. Jeżeli chodzi o pierwszą reprezentację Szwecji, to nie ma co ukrywać - konkurencja jest olbrzymia. Blisko debiutu w seniorskiej kadrze byłem w sezonie 2008/09. Miałem niesamowicie udany początek sezonu. W pięciu spotkaniach strzeliłem pięć goli, a miałem wówczas 20 lat. Niestety nie wyszło.
Widać po was, że jesteście zadowoleni z przenosin do Białegostoku.
J.P.: Byłem bardzo szczęśliwy, że udało mi się dołączyć do zespołu Jagi. Koledzy z drużyny przyjęli mnie bardzo ciepło i życzliwie. Mogłem w każdej chwili liczyć na pomoc z ich strony.
S.R.: Widać, że w Jagiellonii mają duże ambicje. Działacze widzą zespół w górnej części tabeli Ekstraklasy. Chcę pomóc osiągnąć ten cel mojemu nowemu klubowi. Chcę swoją grą sprawiać radość naszym kibicom.
Trzymacie się blisko siebie. Z kim macie jeszcze tak dobry kontakt w Jadze?
J.P.: Z Sebastianem znam się jeszcze za czasów wspólnej gry w Djurgarden, wiec z nim spędzam najwięcej czasu. Z pozostałych piłkarzy Jagi najbliżej trzymam się z Danim Quintaną i Filipem Modelskim.
S.R.: Ja również najbliżej trzymam się z Danim Quintaną i Filipem Modelskim. Do tego grona mogę doliczyć także Ugo Ukaha.
Macie jakieś oczekiwania w stosunku do gry w Jagiellonii? Jakie cele przed sobą stawiacie?
S.R.: Postaramy się sięgnąć po Puchar Polski, a w lidze zająć jak najwyższe miejsce. Będzie o to bardzo trudno, bo widzę, że jest tutaj naprawdę dużo solidnych drużyn. Mimo wszystko będziemy walczyć!
J.P.: Jako drużyna chcemy znaleźć się w TOP 8. Na koniec sezonu chcemy zająć jak najwyższą lokatę w polskiej Ekstraklasie. Gramy również w Pucharze Polski. Jesteśmy w ćwierćfinale, więc fajną sprawą byłoby zakwalifikować się do europejskich pucharów zdobywając właśnie to trofeum.
Do tego już za niedługo będziecie grać na naprawdę ładnym stadionie...
J.P.: Stadion Jagi jest bardzo ładny. Już teraz gra na nim będzie sprawiała frajdę, a co dopiero kiedy zostanie oddany do użytku w całości. To będzie coś fantastycznego!
S.R.: Podzielam opinię Joela. Kiedy zostanie w całości oddany do użytku, będzie naprawdę ładny.
Co możecie dać od siebie Jadze? Jakie są wasze mocne strony?
J.P.: Jestem zawodnikiem obunożnym. Bardzo dobrze panuję nad futbolówką. Bardzo dużo pracuję na boisku. Z moich mocnych stron mogę wymienić również dobry strzał, a także to, że z łatwością odnajduję się zarówno w grze ofensywnej, jak i defensywnej.
S.R.: Jestem szybkim piłkarzem. Potrafię zgubić rywala na pierwszych metrach. Podobnie jak Joel dysponuję również dobrym strzałem.
J.P.: Uważam, że posiadam odpowiednią „jakość” w grze i chciałbym w ten sposób pomóc swojemu nowemu zespołowi w dobrej grze, która przełożyłaby się na wygrywanie kolejnych spotkań.
Wiążecie z Jagiellonią jakieś daleko idące plany, czy to jest tylko kolejny krok w kierunku silnej europejskiej ligi?
J.P.: W tej chwili skupiam się w 100% na grze w Jagiellonii. Nie wiem co przyniesie jutro. Chcę klubowi z Białegostoku dać najwięcej jak tylko mogę. Chcę pomóc Jagiellonii w osiąganiu sukcesów.
S.R.: Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby dać klubowi z siebie jak najwięcej. Jestem profesjonalistą, więc z całą pewnością będę dążył do realizacji postawionych przede mną celów. Myślę, że w klubie z Białegostoku spędzę kilka naprawdę przyjemnych lat.