menu

Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Kolejarz wyrwał punkt Cracovii przy Kałuży

4 maja 2013, 21:26 | Damian Sobolewski

Wydawało się, że dwie bramki zdobyte przez Cracovię po przerwie pozwolą gospodarzom na zdobycie kompletu punktów z Kolejarzem. Nic bardziej mylnego. Tuż przed końcem spotkania, znakomitym uderzeniem popisał się Łukasz Bocian i obie drużyny podzieliły się punktami.

Cracovia podzieliła się punktami z Kolejarzem
Cracovia podzieliła się punktami z Kolejarzem
fot. Ryszard Kotowski

Skrót meczu Cracovia - Kolejarz Stróże 2:2 (BRAMKI, WIDEO)

W ostatnim sobotnim spotkaniu rozgrywanym w ramach 27. kolejki piłkarskiej 1. ligi, Cracovia podejmowała Kolejarza Stróże. Do momentu pierwszego gwizdka sędziego, obie ekipy dzielił dystans 14 punktów oraz 10 pozycji w ligowej tabeli.

Lepiej w mecz weszli gospodarze. Od samego początku wielką ochotę do gry przejawiali Vladimir Boljević oraz Edgar Bernhardt. Zwłaszcza ten pierwszy kilkakrotnie poważnie zagroził bramce strzeżonej przez Łukasza Lisaka. W 5. minucie Boljević wykonywał rzut wolny tuż zza linii pola karnego, jednak strzał Puzigacy minimalnie minął bramkę Kolejarza.

Kolejny rzut wolny wykonywany przez Czarnogórca to już bezpośrednia próba zaskoczenia bramkarza ze Stróż. Z ostrego kąta uderzał Boljević, jednak na nieszczęście kibiców zgromadzonych na stadionie przy ul. Kałuży, futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. Minutę później znów rzut wolny z boku pola karnego, dośrodkowanie Bojlevicia i ponownie Puzigaca minimalnie przeniósł piłkę nad poprzeczką.

W 25. minucie kapitalną okazję do zdobycia gola miał Łukasz Zejdler, który został obsłużony fantastycznym podaniem przez Bernhardta, jednak płaski plasowany strzał młodego gracza "Pasów" świetnie nogą obronił Lisak.

Co nie udało się krakowianom, udało się gościom w 28. minucie. Błyskawiczna wręcz kontra Kolejarza zakończyła się skierowaniem piłki do siatki przez najlepszego strzelca rozgrywek, Macieja Kowalczyka. To jednak nie zniechęciło drużyny Cracovii, która raz po raz atakowała na bramkę rywali.

35. minuta przyniosła kolejną świetną okazję dla gospodarzy. Z lewej strony dośrodkowywał Puzigaca, Boljević dołożył stopę lecz piłka ponownie wylądowała na poprzeczce. Cóż za pech! Do końca pierwszej części wynik nie uległ już zmianie i do szatni zawodnicy schodzili przy wyniku 0:1.

Od początku drugiej odsłony "Pasy" wyszły bardzo zmobilizowane oraz żądne krwi. Ich wysiłki zostały nagrodzone już w 51. minucie, kiedy to przed polem karnym Krzysztof Danielewicz najpierw minął obrońcę i oddał mierzony płaski strzał w kierunku dalszego słupka bramki gości, czym wywołał nieopisaną radość trybun.

Kilka chwil później potwierdziło się twierdzenie, że nie wolno spuszczać z oczu Macieja Kowalczyka. Długie zagranie w kierunku napastnika Kolejarza, strzał z woleja z bardzo trudnej pozycji i tylko świetna interwencja Pilarza zapobiegła utracie drugiego gola przez gospodarzy. Trzeba przyznać, że Kowalczyk złożył się w tej sytuacji niczym Marco van Basten w finale Euro '88, kiedy to zdobył bodaj najpiękniejszą bramkę w historii mistrzostw Europy.

63. minuta przyniosła kolejną dobrą akcję w wykonaniu Danielewicza, który zatańczył w polu karnym po czym został sfaulowany i sędzia bez chwili wahania wskazał na wapno. Do strzału podszedł Boljević, piłka w lewo, bramkarz w prawo i oto Cracovia wyszła na prowadzenie.

Kilka następnych chwil przyniosły odrobinę spokoju na boisku. Cracovia wyraźnie uspokoiła grę i opanowała środek pola, natomiast goście ze Stróż nie bardzo mięli jakikolwiek pomysł na strzelenie drugiego gola. W 76. minucie dobrym strzałem z dystansu popisał się Łukasz Zejdler, jednak jego uderzenie z lewej nogi minęło bramkę Lisaka o kilkanaście centymetrów.

Gdy wydawało się, że gospodarze zainkasują 3 punkty, niespodziewanie w 88. minucie do siatki Pilarza trafił wprowadzony w drugiej połowie, Łukasz Bocian. Zawodnik Kolejarza zszedł z prawej strony pola karnego w kierunku środka boiska i pięknym, mocnym uderzeniem skierował piłkę w samo okienko bramki "Pasów".

W 90. minucie czerwoną kartkę za faul od tyłu otrzymał Bojan Puzigaca. Obrońca Cracovii, który do tego momentu rozgrywał świetne zawody, został pożegnany gromkimi brawami oraz owacją na stojąco, za zaangażowanie oraz serce włożone w dzisiejszy mecz.

W doliczonym czasie gry Cracovia z całych sił usiłowała strzelić zwycięskiego gola, jednak ta sztuka podopiecznym Wojciecha Stawowego nie udała się i arbiter Rafał Greń zakończył mecz. Przy ul. Kałuży 1 podział punktów, który z całą pewnością nie cieszy gospodarzy, natomiast bardzo z niego zadowoleni będą Kolejarze ze Stróż.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.


Polecamy