Podsumowanie 29. kolejki 1. ligi: Hit dla Cracovii, ścisk w czubie tabeli
"Pasy" wygrywają z liderem, jednak to Termalica jest wciąż na czele. Flota punktuje i jest w bardzo dobrej pozycji wyjściowej do zaatakowania dwóch pierwszych lokat. Zawisza traci wicelidera, ale pozostaje w grze. W niższych rejonach dobra postawa GKS Katowice i Arki Gdynia, kwestia spadku niemal rozstrzygnięta. Zapraszamy do lektury!
fot. Tomasz Lalewicz
Nieznaczne różnice w czołowej czwórce. Będzie się działo...
Duży zastrzyk emocji na szczycie 1. ligi. Po niezłym meczu w Krakowie „Pasy” wygrały z liderującą Termalicą 2:1. Wynik niedzielnego spotkania wyraźnie dodaje dramaturgii końcówce sezonu na zapleczu Ekstraklasy. Cracovia odrabia trzy punkty do niecieczan, jej strata wynosi aktualnie cztery oczka. Przy okazji podopieczni Wojciecha Stawowego przeskoczyli na drugą lokatę. Termalica przegrała arcyważny mecz, ale wciąż ma handicap w stosunku do grupy pościgowej. Po ostatniej kolejce pisałem, iż ekipie Kazimierza Moskala będzie bardzo ciężko nie wywalczyć awansu. W niedzielę niecieczanie zrobili jednak pierwszy krok w tym kierunku. Miejmy nadzieję, że piłkarze Termalici nie przestraszą się perspektywy awansu jak ich koledzy po fachu z Ząbek.
Tuż za plecami Cracovii, z taką samą liczbą punktów, znajduje się Flota. Świnoujścianie wygrali w Poznaniu z Wartą 2:1, co nie jest żadnym zaskoczeniem. Trzeba pamiętać, że zespół z wyspy Uznam rozegrał o jeden mecz mniej niż „Pasy”, więc to drużyna Tomasza Kafarskiego znajduje się aktualnie w lepszej sytuacji. Już w następnej kolejce kolejny mecz z serii tych arcyważnych. Flota zagra na wyjeździe z Cracovią i po tym spotkaniu będziemy o wiele mądrzejsi. Zapowiada się ciekawie. Tym bardziej, że wyniku nie sposób przewidzieć. Warta natomiast niczym nie zaskoczyła, jak co tydzień dopisuje do swojego "dorobku" kolejną porażkę. Czternasty w tabeli Stomil coraz bardziej "czuje" na sobie presję spadku.
Zawisza spadł dwie pozycje w ligowej tabeli. Bydgoszczanie po remisie 1:1, z Łęcznej wywieźli tylko punkt. „Zetka” zagrała w sobotę dwie różne połowy i ostatecznie może mówić o szczęściu, bo ten mecz podopieczni Ryszarda Tarasiewicza mogli równie dobrze przegrać. Przerwana została zatem passa trzech kolejnych zwycięstw WKS-u. Zawisza ma w tym momencie o jeden punkt mniej niż znajdujące się przed nim Cracovia i Flota, więc ścisk w górze tabeli jest niesamowity. Tym ciekawiej zapowiadają się nadchodzące pojedynki bydgoskiego zespołu z Termalicą czy Flotą. GKS potwierdził, że przyjezdni nie mają łatwego życia w Łęcznej. Podobnie jak Bogdanka na wyjazdach…
Remis Dolcanu, dobra forma GieKSy i Arki
Piłkarze Dolcanu przełamali fatalną passę trzech porażek z rzędu. Ząbczanie na własnym stadionie zremisowali z Sandecją 1:1. Podopieczni Roberta Podolińskiego bliscy byli nawet wygranej, ale goście wyrównali w doliczonym czasie gry. Remis pozwala Dolcanowi utrzymać się na piątym miejscu, tuż za czołówką. Sandecja przywozi z Ząbek ważny punkt, który pozwala jej zachować nieznaczną przewagę nad Stomilem.
Miedź przegrała na własnym boisku z GieKSą 0:2. Legniczanie nie potrafią tej wiosny utrzymać stabilnej formy, co przekłada się na wyniki. Podopieczni Bogusława Baniaka przeplatają mecze dobre tymi słabszymi, czego efektem jest już dosyć duża strata do ścisłej czołówki. Lepiej w tym roku prezentuje się GKS, który nie przegrał już od sześciu spotkań. Wygrana przyszła jednak po serii aż czterech remisów. Niemniej jednak zajmujący obecnie 10. miejsce w tabeli katowiczanie do lokaty numer 5 tracą zaledwie cztery punkty. Jest o co walczyć.
Końcówka sezonu należy do Arki. Gdynianie tym razem pokonali u siebie Okocimskiego 3:1 i powoli wspinają się w górę zestawienia zaplecza Ekstraklasy. Zespół Pawła Sikory w ostatnich sześciu meczach zdobył 13 punktów i aktualnie „Śledzie” zajmują siódmą lokatę, z dużymi szansami na zaatakowanie piątego miejsca. Okocimski zrobił duży krok w stronę spadku z 1. ligi. Do bezpiecznej pozycji „Piwosze” tracą już siedem oczek, więc już tylko prawdziwy cud mógłby pozwolić beniaminkowi pozostać na tym poziomie rozgrywek.
Stomil wciąż punktuje, bezbramkowo w Stróżach
GKS Tychy prezentuje postawę podobną do Miedzi, drugiego beniaminka z 2. ligi zachodniej. Podopieczni Piotra Mandrysza nie pokazują porywającego futbolu w tym roku kalendarzowym. W niedzielę GKS zaledwie zremisował na wyjeździe ze Stomilem 1:1. Był to już piąty mecz bez zwycięstwa ekipy z Tychów. W zupełnie innej sytuacji jest Stomil, który kontynuuje passę sześciu spotkań bez porażki. W tym czasie olsztynianie zebrali 12 punktów, co pozwoliło im przeskoczyć w tabeli Wartę. Dobra forma na wiosnę zwiastuje dosyć pewne utrzymanie w lidze.
Remis padł także w Stróżach, z tym, że bezbramkowy. Kolejarz podzielił się punktami z Olimpią, ale ten wynik nie zmienia wyraźnie sytuacji żadnego z tych zespołów. Olimpia z 43 punktami jest ósma, Kolejarz ma dwa oczka mniej i plasuje się lokacie numer 11.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida