menu

Niespodziewane derby Wielkopolski na remis

15 sierpnia 2012, 23:16 | Wojciech Maćczak

Jeszcze kilka dni temu Calisia Kalisz przygotowywała się do gry w trzeciej lidze, a turkowianie mieli na środę zaplanowany mecz z Polonią Bytom. Zawirowania związane z wycofaniem się z pierwszoligowych rozgrywek Ruchu Radzionków sprawiły, że kibice w Turku zamiast spotkania z bytomianami, obejrzeli derby Wielkopolski, które były marnym widowiskiem, zakończonym remisem 1:1.

Bramkę dla Calisii strzelił były zawodnik Tura Patryk Klofik
Bramkę dla Calisii strzelił były zawodnik Tura Patryk Klofik
fot. Polskapresse

Tydzień wcześniej piłkarską Polskę obiegła informacja o wycofaniu się Ruchu z 1. ligi. Była to bardzo dobra wiadomość dla zespołu z Kalisza, który dzięki temu utrzymał się w drugiej lidze. Tyle że przez okres przygotowawczy nie zdołał skompletować kadry, bo z podpisywaniem umów czekano na wyjaśnienie ligowego bytu Calisii. W związku z tym kaliszanie dążyli do przełożenia pierwszych spotkań, ale na takie rozwiązanie nie zgodził się Tur. Kompletowany na szybko zespół Calisii musiał więc zgodnie z planem zmierzyć się z lokalnym rywalem.

Mecz porywającym widowiskiem nie był. Turkowianie po odejściu Pawła Adamca, który był motorem napędowym większości akcji w zeszłym sezonie, kompletnie nie mają pomysłu na grę w ataku. Również Calisia grała słabo, ciężko jednak wymagać więcej od zespołu, do którego część zawodników dołączyła dopiero przed kilkoma dniami. Na przykład linią obrony kierował Marcin Dymkowski, ograny w Ekstraklasie zawodnik, który jednak nie wystąpił w żadnym sparingu. Niedokładnościom w grze gości nie ma się co dziwić, natomiast zaskakuje postawa Tura, który drugi sezon gra niemal tym samym składem, złożonym w komplecie z zawodników SMS Łódź.

Do przerwy to gospodarze mieli najlepszą okazję, żeby objąć prowadzenie. Marcel Kotwica zagrał do Łukasza Staronia, ten uderzył z kilku metrów, ale Artur Melon odbił piłkę nogami, chwilę później niecelnie dobijał Dariusz Dolewka. I to by było na tyle, jeżeli chodzi o pierwszą połowę. Mający zastąpić Adamca Piotr Gląba co chwilę łapany był na spalonym, kaliszanie też nie wiedzieli za bardzo, jak sforsować obronę Tura.

W końcu udało im się to ze stałego fragmentu gry. Kamil Wenger faulował rywala tuż przed polem karnym, a były zawodnik Tura Patryk Klofik pięknym strzałem z rzutu wolnego pokonał Michała Kołbę. Wydawało się, że ta bramka pozwoli kaliszanom wywieźć trzy punkty, ale w doliczonym czasie gry gospodarze zdołali wyrównać. Po dośrodkowaniu Artura Bogusza Staroń strzałem głową zapewnił Turowi jeden punkt.

Tur Turek – Calisia Kalisz 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Patryk Klofik (54’), 1:1 Łukasz Staroń (90+2’)

Tur: Michał Kołba – Piotr Wieczorek, Kamil Wenger, Cezary Książek, Michał Mikołajczyk – Dawid Borys (46’ Tomasz Syska), Łukasz Chojecki (59’ Tomasz Kowalski), Marcel Kotwica (72’ Artur Bogusz), Dariusz Dolewka (82’ Bartosz Biel) – Łukasz Staroń, Piotr Gląba

Calisia: Artur Melon – Michał Stachurski, Łukasz Wiącek, Marcin Dymkowski, Jacek Paczkowski – Patryk Klofik (76’ Marcin Lis), Sebastian Fechner, Tomasz Szczepan, Tomasz Mokwa – Damian Drężewski (90’ Oskar Wróbel), Błażej Ciesielski (56’ Kamil Zieliński)

Sędzia: Damian Skórka (Koszalin)