menu

Nenad Bjelica: Cieszę się z bramek Marcina Robaka

21 września 2017, 15:39 | Radosław Patroniak

Lech chce wygrać w piątek ze Śląskiem (godz. 20.30, relacja w Canale + Sport) i utrzymać pozycję lidera. Trener i piłkarze wiedzą , że czeka ich trudne zadanie

Trener Nenad Bjelica twierdzi, że Lech we Wrocławiu musi uważać nie tylko na Marcina Robaka
Trener Nenad Bjelica twierdzi, że Lech we Wrocławiu musi uważać nie tylko na Marcina Robaka
fot. Fot. Grzegorz Dembiński

– Dla mnie Śląsk jest trzecią siłą ekstraklasy, po Lechu i Legii. Jego siłą jest nie tylko Marcin Robak. Dlatego musimy uważać także na innych zawodników, jeśli chcemy wrócić z Wrocławia w dobrych humorach – tłumaczył Nenad Bjelica.

Szkoleniowiec poznańskiej drużyny odniósł się także do wypowiedzi snajpera wrocławian o tym, że może nie jest w najlepszych stosunkach z trenerem Lecha, ale to jemu zawdzięcza też dobre przygotowanie do sezonu.

– Cieszę się z tych słów i z tego, że Marcin jest w wysokiej formie strzeleckiej. Dla mnie to satysfakcja, że strzela gole i mówi, że to efekt pracy ze mną i innymi członkami sztabu szkoleniowego. Życzę mu, żeby znów został królem strzelców, choć żałuję, że nie możemy już być po tej samej stronie barykady – dodał Chorwat.

Coraz mniej problemów
Będącemu na fali wznoszącej Śląskowi opiekun Kolejorza będzie mógł przeciwstawić drużynę, w której ubywa problemów kadrowych. Poza treningami jest tylko Wołodymyr Kostewycz.

Poza tym dobre wieści dl a Kolejorza nadeszły wczoraj z Warszawy. Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN skróciła karę bowiem dyskwalifikacji dla Macieja Gajosa z czterech meczów do trzech. Pomocnik Lecha Poznań będzie mógł więc zagrać w meczu 11. kolejki ekstraklasy przeciwko Legii Warszawa. Komisja Ligi ukarała go czterema meczami dyskwalifikacji za brutalny faul w wygranym 3:0 meczu z Arką Gdynia.

– Maciej to nie tylko kapitan, ale również ważne ogn iwo naszej drużyny. Cieszę się, że będę mógł z niego skorzystać w kolejnym meczu. Tak samo zresztą jak z faktu, że coraz lepiej na treningach wygląda Darko Jevtic. Przeciwko Śląskowi będzie on już gotowy na co najmniej 60 minut gry. Na drobny uraz narzeka Nikola Vujadinovic, ale o jego przydatności do drużyny zadecydujemy w dniu meczu – podkreślił Bjelica.

Poliglota Vernon De Marco
Niewykluczone, że od pierwszej minuty w stolicy Dolnego Śląska znów zagra Vernon De Marco. Argentyńczyk z hiszpańskim paszportem robi postępy nie tylko w grze, ale również w nauce polskiego.

– Dla mnie to ważne, by wszyscy robili w nauce polskiego. Nie mam nic przeciwko, by Vernon mnie prześcignął. Na razie widzę, że to jemu idzie najlepiej z polskim, choć niewiele ustępuje mu Mario Situm. Trudniej przychodzi natomiast przyswajanie słów Duńczykom, ale z czasem mam nadzieję, że i oni opanują polski przynajmniej w stopniu podstawowym – przekonywał Bjelica.
De Marco jest optymistą, co do nauki nowego języka, bo zdołał już opanować mowę dwóch innych krajów, w których przebywał wcześniej, a mianowicie Słowacji i Rumunii. Ponadto posługuje się hiszpańskim i angielskim.

Przed przyjściem do Lecha grał w Slovanie Bratysława i nie ukrywa, że porównania wypadają na korzyść Polski i klubu z Bułgarskiej. – Liga słowacka pod każdym względem stoi na niższym poziomie, począwszy od umiejętności piłkarzy, a skończywszy na finansach, organizacji i publice. Tam osiem tysięcy kibiców na trybunach to rekord sezonu. My natomiast regularnie gramy przy widowni 15-20 tys. widzów – wyznał obrońca rodem z Rosario.

Według niego to, że w Poznaniu został przestawiony ze stopera na lewą obronę nie ma większego znaczenia.
– Nie narzekam, tylko daję z siebie wszystko również na tej pozycji. W Lechu jest dużo dobrych zawodników i jest duża konkurencja. Nie jest więc łatwo przebić się do wyjściowego składu. Dlatego jak się dostaje szansę, to koniecznie trzeba z niej skorzystać – dodał De Marco.

Nie przejmuje się on tym, że lidera czeka teraz serial spotkań z mocniejszymi rywalami. – To inni mają się nas bać, a nie my ich. Poza tym na razie myślimy tylko o meczu ze Śląskiem – zakończył 25-latek.

Nie wiem co będzie za tydzień, a co dopiero za 10 lat
Trener lechitów obchodził w czwartek mały jubileusz. Dokładnie 10 lat temu po raz pierwszy zasiadł na ławce trenerskiej. Na konferencji prasowej zapytano go więc, gdzie chciałby być za dziesięć lat.

– Przez dziesięć lat pracowałem w sześciu klubach i nie był to dla mnie stracony czas. Wszędzie bowiem rozwijał swój warsztat trenerski. Planowanie jednak to w życiu szkoleniowca niebezpieczna sprawa. Nie wiem, co będzie za tydzień, a co dopiero za 10 lat – zakończył Bjelica.

10. KOLEJKA LOTTO EKSTRAKLASY
piątek: Piast Gliwice – Arka Gdynia (godz. 18), Śląsk Wrocław – Lech Poznań (20.30);
sobota: Termalica Nieciecza – Lechia Gdańsk (15.30), Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze (18), Korona Kielce – Wisła Kraków (20.30);
niedziela: Zagłębie Lubin – Sandecja Nowy Sącz (15.30), Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa (18);
poniedziałek: Cracovia – Wisła Płock (18).