Nenad Bjelica: Cieszę się z bramek Marcina Robaka
Lech chce wygrać w piątek ze Śląskiem (godz. 20.30, relacja w Canale + Sport) i utrzymać pozycję lidera. Trener i piłkarze wiedzą , że czeka ich trudne zadanie
fot. Fot. Grzegorz Dembiński
– Dla mnie Śląsk jest trzecią siłą ekstraklasy, po Lechu i Legii. Jego siłą jest nie tylko Marcin Robak. Dlatego musimy uważać także na innych zawodników, jeśli chcemy wrócić z Wrocławia w dobrych humorach – tłumaczył Nenad Bjelica.
Szkoleniowiec poznańskiej drużyny odniósł się także do wypowiedzi snajpera wrocławian o tym, że może nie jest w najlepszych stosunkach z trenerem Lecha, ale to jemu zawdzięcza też dobre przygotowanie do sezonu.
– Cieszę się z tych słów i z tego, że Marcin jest w wysokiej formie strzeleckiej. Dla mnie to satysfakcja, że strzela gole i mówi, że to efekt pracy ze mną i innymi członkami sztabu szkoleniowego. Życzę mu, żeby znów został królem strzelców, choć żałuję, że nie możemy już być po tej samej stronie barykady – dodał Chorwat.
Coraz mniej problemów
Będącemu na fali wznoszącej Śląskowi opiekun Kolejorza będzie mógł przeciwstawić drużynę, w której ubywa problemów kadrowych. Poza treningami jest tylko Wołodymyr Kostewycz.
Poza tym dobre wieści dl a Kolejorza nadeszły wczoraj z Warszawy. Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN skróciła karę bowiem dyskwalifikacji dla Macieja Gajosa z czterech meczów do trzech. Pomocnik Lecha Poznań będzie mógł więc zagrać w meczu 11. kolejki ekstraklasy przeciwko Legii Warszawa. Komisja Ligi ukarała go czterema meczami dyskwalifikacji za brutalny faul w wygranym 3:0 meczu z Arką Gdynia.
– Maciej to nie tylko kapitan, ale również ważne ogn iwo naszej drużyny. Cieszę się, że będę mógł z niego skorzystać w kolejnym meczu. Tak samo zresztą jak z faktu, że coraz lepiej na treningach wygląda Darko Jevtic. Przeciwko Śląskowi będzie on już gotowy na co najmniej 60 minut gry. Na drobny uraz narzeka Nikola Vujadinovic, ale o jego przydatności do drużyny zadecydujemy w dniu meczu – podkreślił Bjelica.
Poliglota Vernon De Marco
Niewykluczone, że od pierwszej minuty w stolicy Dolnego Śląska znów zagra Vernon De Marco. Argentyńczyk z hiszpańskim paszportem robi postępy nie tylko w grze, ale również w nauce polskiego.
– Dla mnie to ważne, by wszyscy robili w nauce polskiego. Nie mam nic przeciwko, by Vernon mnie prześcignął. Na razie widzę, że to jemu idzie najlepiej z polskim, choć niewiele ustępuje mu Mario Situm. Trudniej przychodzi natomiast przyswajanie słów Duńczykom, ale z czasem mam nadzieję, że i oni opanują polski przynajmniej w stopniu podstawowym – przekonywał Bjelica.
De Marco jest optymistą, co do nauki nowego języka, bo zdołał już opanować mowę dwóch innych krajów, w których przebywał wcześniej, a mianowicie Słowacji i Rumunii. Ponadto posługuje się hiszpańskim i angielskim.
Przed przyjściem do Lecha grał w Slovanie Bratysława i nie ukrywa, że porównania wypadają na korzyść Polski i klubu z Bułgarskiej. – Liga słowacka pod każdym względem stoi na niższym poziomie, począwszy od umiejętności piłkarzy, a skończywszy na finansach, organizacji i publice. Tam osiem tysięcy kibiców na trybunach to rekord sezonu. My natomiast regularnie gramy przy widowni 15-20 tys. widzów – wyznał obrońca rodem z Rosario.
Według niego to, że w Poznaniu został przestawiony ze stopera na lewą obronę nie ma większego znaczenia.
– Nie narzekam, tylko daję z siebie wszystko również na tej pozycji. W Lechu jest dużo dobrych zawodników i jest duża konkurencja. Nie jest więc łatwo przebić się do wyjściowego składu. Dlatego jak się dostaje szansę, to koniecznie trzeba z niej skorzystać – dodał De Marco.
Nie przejmuje się on tym, że lidera czeka teraz serial spotkań z mocniejszymi rywalami. – To inni mają się nas bać, a nie my ich. Poza tym na razie myślimy tylko o meczu ze Śląskiem – zakończył 25-latek.
Nie wiem co będzie za tydzień, a co dopiero za 10 lat
Trener lechitów obchodził w czwartek mały jubileusz. Dokładnie 10 lat temu po raz pierwszy zasiadł na ławce trenerskiej. Na konferencji prasowej zapytano go więc, gdzie chciałby być za dziesięć lat.
– Przez dziesięć lat pracowałem w sześciu klubach i nie był to dla mnie stracony czas. Wszędzie bowiem rozwijał swój warsztat trenerski. Planowanie jednak to w życiu szkoleniowca niebezpieczna sprawa. Nie wiem, co będzie za tydzień, a co dopiero za 10 lat – zakończył Bjelica.
10. KOLEJKA LOTTO EKSTRAKLASY
piątek: Piast Gliwice – Arka Gdynia (godz. 18), Śląsk Wrocław – Lech Poznań (20.30);
sobota: Termalica Nieciecza – Lechia Gdańsk (15.30), Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze (18), Korona Kielce – Wisła Kraków (20.30);
niedziela: Zagłębie Lubin – Sandecja Nowy Sącz (15.30), Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa (18);
poniedziałek: Cracovia – Wisła Płock (18).