Mundial 2014. Van der Wiel nie zagra w Brazylii z powodu kontuzji

Defensor Paris Saint-Germain, Gregory van der Wiel ma za sobą całkiem udany sezon. W paryskiej ekipie wystąpił łącznie w trzydziestu pięciu meczach, dotarł z nią do ćwierćfinału Ligi Mistrzów i obronił ze mistrzostwo Francji.

Nic więc dziwnego, że piłkarski świat był mocno zaskoczony, że Luis van Gaal nie umieścił zawodnika PSG na wstępnej liście trzydziestu kandydatów drużyny "Oranje", których zabierze do Brazylii na mundial. Biorąc pod uwagę fakt, że "Pomarańczowi" to właśnie w defensywie mają największe braki, a odejście klasowych obrońców, którzy cztery lata temu byli silnym punktem drużyny zdobywającej wicemistrzostwo - Giovanniego van Bronckhorsta i Andre Ooijera sprawiło, że van der Wiel z pewnością rządziłby i dzielił tą formacją na boisku. Ma on bowiem spore doświadczenie reprezentacyjne,trzydzieści pięć występów na koncie dla swojego kraju i debiut na tak dużej imprezie, jaką są mistrzostwa globu.

Zawodnik w jednym z wywiadów wyjawił, że to nie brak formy czy konflikt z trenerem, ale kontuzja sprawiła, że nie zobaczymy go na brazylijskich boiskach. Przez cały miniony sezon van der Wiel borykał się z urazem kolana i często grał na środkach przeciwbólowych. Pomimo chęci nie udało mu się wyleczyć kontuzji przed mundialem, nie był w stanie brać udziału w treningach, co też sam zakomunikował selekcjonerowi.

- Zadzwoniłem do trenera i powiedziałem, że tak naprawdę mój wyjazd do Brazylii jest niemożliwy. Cały sezon cierpiałem z moim kolanem, miałem problemy ze ścięgnami, a przez cały rok grałem zażywając środki przeciwbólowe - wyjaśnił van der Wiel.

- Ciągle byłem w konsultacji z lekarzami i trenerem, wspólnie zadecydowaliśmy, że nie pojadę na mistrzostwa. To jest decyzja, którą podjęła moja głowa, nie serce. Gra w Brazylii wydawała mi się czymś pięknym, ale jeśli grasz dla kraju musisz być w pełni zdrowia - dodał.

Van der Wiel o całej sprawie związanej z powołaniem poinformował także za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku.