Motor z Pelikanem powalczy o honor i… pieniądze!
W sobotnie popołudnie Motor na własnym stadionie podejmie Pelikana Łowicz. Choć Motor jest już jedna nogą w III lidze, to emocji nie powinno zabraknąć. Lublinianie grają o honor i… pieniądze!
fot. Jakub Hereta/Polskapresse
Choć obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli to dzieli je aż 7 punktów. Motor do miejsca dającego utrzymanie traci 9 oczek i już tylko cud pozwoli utrzymać drugoligowy byt. Jest jednak o co grać, bowiem nowy sternik lubelskiego klubu postawił przed zespołem ultimatum. Warunkiem wypłacenia premii jest zdobycie 13 punktów w 6 ostatnich kolejkach.
Goście z Łowicza są w zdecydowanie lepszej sytuacji. W ostatnich 3 meczach nie zaznali porażki i do bezpiecznej lokaty brakuje im zaledwie dwóch punktów.
Spotkanie rozegrane jesienią pomiędzy obiema drużynami zakończyło się wysokim zwycięstwem Pelikana 4-1. Co ciekawe, obie drużyny od tego czasu zmieniły szkoleniowców. W Lublinie nie ma już Roberta Kasperczyka, a w Łowiczu Grzegorza Wesołowskiego. W ich miejsce przyszli Mariusz Sawa i Robert Bartoszek.
Choć cała drużyna Motoru gra poniżej oczekiwań, to na wyróżnienie zasługuje postawa Macieja Tataja, który zmierza po koronę króla strzelców. Doświadczony snajper z 17 trafieniami na koncie przewodzi stawce najlepszych strzelców II ligi gr. wschodniej. W ekipie gości najskuteczniejszym zawodnikiem jest Adrian Świątek, który w swoim dorobku zgromadził 7 bramek. Nota bene on i jego dwóch kolegów: Artur Golański i Damian Nowak, zostali ukarani karami finansowymi za - jak czytamy na oficjalnej stronie klubu - brak zaangażowania w zremisowanym meczu z Garbarnią.
Początek spotkania w sobotę o 17:00, a głównym rozjemcą zawodów będzie Jacek Kikolski (Mazowiecki ZPN).