Trener Błękitnych Stargard: Idziemy po awans!
Po rundzie jesiennej Błękitni Stargard wyznaczyli sobie ambitny cel na sezon. Drużyna chce zaatakować miejsca premiowane awansem.
fot. Sebastian Wołosz
W pierwszej połowie sezonu w II lidze rządziły trzy kluby. Liderem jest niepokonany Raków Częstochowa, drugi Radomiak Radom, a trzeci rewelacyjny beniaminek Odra Opole, który latem walczył o awans z Vinetą Wolin.
Czwarta lokata barażowa przechodziła dotychczas z rąk do rąk. Obecnie jest na niej Puszcza Niepołomice, która imponuje obroną. W 18 kolejkach rywal Pogoni Szczecin w ćwierćfinale Pucharu Polski nie zdążył stracić 10 goli. Niepołomiczan chcą gonić Błękitni Stargard, którzy są na czele grupy pościgowej ze stratą czterech punktów.
- Włączyliśmy się do grupy drużyn walczących o awans i możemy powiedzieć głośno, że jeżeli zrodzi się szansa, zrobimy wszystko, by powalczyć o I ligę. Od miejsca barażowego dzieli nas tylko Puszcza - powiedział trener Krzysztof Kapuściński.
Błękitni rozegrali w sobotę ostatni mecz przed własną publicznością w 2016 roku. Pożegnanie z kibicami było efektowne. Stargardzianie pokonali 6:1 Gryfa Wejherowo.
- W całym mikrocyklu widziałem drużynę agresywną, skoncentrowaną i mobilną. Wiedziałem już dzień przed meczem, że będzie dobrze - zdradził Kapuściński.
I dodał: - Mieliśmy od początku meczu narzucić rywalom swój styl, by mogli popełnić błąd. Gryf jest groźny w ataku, ale gorzej wypada w obronie. Zdominowaliśmy gości i tego efektem było wysokie zwycięstwo.
Błękitnych czeka przed przerwą zimową jeszcze mecz na wyjeździe z Legionovią Legionowo.