W Widzewie czekają na trzecie zwycięstwo
Widzew po pokonaniu Sokoła Aleksandrów Łódzki (2:0) czeka kolejne starcie. Jutro podejmie MKS Ełk (19.10).
fot. przemysław bieniek
Z pewnością zdecydowana większość kibiców trzecioligowych piłkarzy z Łodzi odetchnęła z ulgą po tym zwycięstwie. Narodziło się ono przecież w wielkich bólach, choć jest też prawdą, iż niedługo nikt nie będzie o tym pamiętał.
Wczoraj widzewiacy tradycyjnie ćwiczyli na jednym z boisk w Gutowie Małym, a nie w Łodzi (brzmi to dosyć smutno, biorąc pod uwagę fakt, że mowa o klubie, który sprzedał najwięcej karnetów w całej Polsce).
Zgodnie z deklaracjami klubu w zajęciach wziął udział testowany zawodnik ze Słowenii, Stefan Smiljanić (oglądał już z trybun mecz z Sokołem), natomiast dzisiaj ma dołączyć pomocnik z Peru Daniel Sanchez.
Żaden z zawodników nie narzeka na poważniejsze urazy. Na dzisiaj także zaplanowano trening w Gutowie Małym.
Ciekawe, że w zespole jutrzejszego rywala łodzian występuje Michał Świderski, czyli brat napastnika Widzewa, Daniela (zasilił zespół, przychodząc właśnie z MKS). Może doczekamy się męskiej walki w wykonaniu tego duetu.
Zwraca uwagę druga z rzędu porażka rezerw Widzewa, beniaminka klasy okręgowej. Zespół uległ w Łęczycy Górnikowi 0:1. W szeregach gości walczyli (złośliwi obserwatorzy meczu przekonują, że to złe określenie) tacy zawodnicy, jak chociażby: Konrad Reszka, Bartłomiej Gromek, Przemysław Rodak, Kamil Tlaga, Grzegorz Brochocki, czy też Piotr Okuniewicz. Mamy nadzieję, że w kolejnym starciu (niedziela, godz. 11, z Włókniarzem Konstantynów w Brzezinach) doczekamy się pierwszego punktu.