Miedź - Śląsk Wrocław 0:2. Dominik Nowak: Zawodnicy płakali w szatni
- Wszyscy wiemy, jakie są nastroje. Smutek. Zawodnicy płakali w szatni. Sytuacja, w której się znaleźliśmy jest bardzo trudna, ale uważam, że nie beznadziejna. Jeśli walczysz, to ta iskierka jeszcze jest. Piłka zna różne historie - powiedział po porażce ze Śląskiem Wrocław trener Miedzi Dominik Nowak.
fot. fot. Piotr Krzyżanowski
- Do Krakowa musimy jechać z jednym nastawieniem: żeby wygrać to spotkanie. Zawodnicy dużo włożyli w ten mecz. Punktem zwrotnym były pierwsze minuty. Mieliśmy dwie-trzy sytuacje, słupek Camary. Zasłużyliśmy wtedy na zdobycie bramki. Szkoda, że tak się nie stało, bo losy tego spotkania mogły się dla nas potoczyć dobrze - analizował Nowak.
- Wielu zawodników było pierwszy raz w takiej sytuacji. Było wiele momentów, które sprawiły, że jesteśmy w takiej sytuacji. Mecz z Sosnowem i rzut karny, spotkanie z Arką, czerwona kartki. To wynikało z pewnego ciśnienia. To jest psychologia, to siedzi w głowach tych chłopaków. Przegrywając 0:1 zaczęliśmy tracić głowę - tłumaczył.
Dodał też:
- Miedź Legnica jeszcze nie spadła z ekstraklasy.