Oceniamy Miedź Legnica za mecz ze Śląskiem Wrocław (Śląsk Wrocław Miedź Legnica OCENY, ZDJĘCIA, GALERIA)
2 kwietnia 2019, 20:00 | Rafał Hydzik
Śląsk Wrocław - Miedź Legnica 0:0. Przedstawiamy oceny piłkarzy Miedzi Legnica za wtorkowy mecz ze Śląskiem Wrocław w 28. kolejce LOTTO Ekstraklasy.

Śląsk Wrocław - Miedź Legnica 0:0. Przedstawiamy oceny piłkarzy Miedzi Legnica za wtorkowy mecz ze Śląskiem Wrocław w 28. kolejce LOTTO Ekstraklasy.
fot. FOT. Piotr Krzyżanowski
fot. FOT. Piotr Krzyżanowski

Bezrobotny przez cały mecz. Wyjątkiem mogła być sytuacja w której wyszedł do piłki, ale nie bardzo wiedział co z nią zrobić. Wówczas zadrżały serca kibiców Miedzi. Cały Anton.
fot.
fot.

Od dawna przejawiał zapał do gry ofensywnej, a możliwość gry na boku obrony był dla niego okazją do pokazania swoich ukrytych możliwości. To właśnie jego strzał z główki był najgroźniejszą akcji Miedzi.
fot.
fot.

Grał zaskakująco pewnie. Nieustępliwy w obronie i nawet w rozegraniu dał próbkę swoich umiejętności.
fot.
fot.

Zastąpił fatalnego w meczu z Zagłębiem Sosnowiec Musę i trzeba powiedzieć, że wypadł znacznie lepiej od Bośniaka.
fot.
fot.

Dobry występ Estończyka. W kilku sytuacjach musiał asekurować Bartczaka, z czym radził sobie nieźle.
fot.
fot.

Czuł się pewnie w klimacie "meczu walki", jaki niewątpliwie miał miejsce tego wieczoru. Dużo pracował w środku pola, zwłaszcza w powietrzu. Minuty przed końcem meczu "zamknął" biegnącego z kontratakiem Farshada, czym uratował Miedzi cenny punkt.
fot.
fot.

Najlepszy piłkarz Miedzi, zwłaszcza w drugiej połowie. Był wszędzie i wszędzie robił ze swojej obecności pożytek. Zarówno grając przed stoperami w obronie, jak i w rozegraniu.
fot.
fot.

Zaraz obok Santany w klasyfikacji "bohaterów" Miedzi. Ofensywna pozycja ewidentnie mu służy - napędzał akcje, wdawał się w dryblingi. Niestety często się wydawało, że robił to wszystko sam.
fot.
fot.

To nie był mecz, w którym Fin mógł pokazać swoje umiejętności. Jego drużyna intensywnie się broniła, co czasem zmuszało go do gry wręcz pod własną bramką. Kilkakrotnie próbował oddać strzał, ale jego uderzenia leciały bliżej telebimów, niż bramki Słowika.
fot.
fot.

Z większości pojedynków jeden na jeden wychodził zwycięsko, ale zawsze czegoś brakowało. Albo precyzji przy strzałach, albo dokładności przy podaniach.
fot.
fot.
1 / 15
Komentarze (0)
>














