menu

Ekstraklasa piłkarska – Miedź zagra z Lechią bez trenera Łobodzińskiego

25 sierpnia 2022, 15:38 | Legnica (PAP)

Szkoleniowiec Miedzi Legnica Wojciech Łobodziński nie będzie mógł poprowadzić swoich piłkarzy z ławki rezerwowych w sobotnim meczu ekstraklasy z Lechią Gdańsk. To konsekwencja czterech żółtych kartek, którymi w tym sezonie został już upomniany.


fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa

Nie tak wyobrażali sobie włodarze Miedzi powrót po trzech latach do ekstraklasy. Legniczanie zaczęli sezon od remisu z Radomiakiem Radom, ale później przegrali cztery mecze z rzędu i z zaledwie jednym oczkiem zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Jakby tego było mało w tych pięciu rozegranych spotkaniach (mecz z Lechem Poznań został przełożony) trener Łobodziński uzbierał cztery żółte kartki i w sobotę usiądzie na trybunach.

Szkoleniowiec w rozmowie z klubowymi mediami pomimo kłopotów zapowiedział, że liczy na przełamanie a pomóc w tym mają m.in. kibice.

„Wszyscy są głodni zwycięstwa i zespół bardzo chce się odbudować po ostatnich porażkach. Bardzo potrzebne jest nam wsparcie trybun. Budująca była postawa kibiców dopingujących nas w ostatnim meczu u siebie czy tych, którzy pojechali do Białegostoku. Mimo niesprzyjających ostatnio wyników, widać, że kibice Miedzi są dla nas dużym wsparciem i naprawdę to odczuwamy” – dodał.

Lechia też nie może uznać początek sezonu za udany, bo po czterech rozegranych spotkaniach ma tylko trzy punkty i zajmuje 16. miejsce. Oba kluby mają taki sam stosunek bramkowy: po cztery gole zdobyte i po dziesięć straconych.

Łobodziński stwierdził, że aktualne miejsce zespołu z Gdańska w żaden sposób nie oddaje jego potencjału i może być bardzo mylne.

„Na pewno nie może nas zwieść pozycja Lechii w tabeli, bo ona nie odzwierciedla tego, co drzemie w tej drużynie. Już ten sezon pokazał w niektórych fragmentach meczów, że jest to zespół o ogromnym potencjale ofensywnym. Na to trzeba zwrócić największą uwagę jeżeli chodzi o rywali. W Lechii drzemie duża moc” – ocenił.

Na poziomie ekstraklasy Miedź z Lechią grała do tej pory zaledwie dwa razy i jeszcze nie zdobyła gola. Najpierw w Gdańsku lepsi byli biało-zieloni wygrywając 2:0, a w rewanżu padł bezbramkowy remis. Łobodziński przyznał, że dobrze przeanalizował grę rywali, zna ich słabe strony obrony i liczy, iż jego podopieczni to wykorzystają.

„Wiemy gdzie Lechia ma swoje problemy i będziemy chcieli to wykorzystać. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale na pewno dużo materiałów jeżeli chodzi o grę rywali w obronie dały nam poprzednie mecze. Tu będziemy chcieli szukać swoich szans” – zapowiedział.

Początek meczu Miedź – Lechia w sobotę o godz. 15.(PAP)

marw/ co/


Polecamy