Miedź - Legia LIVE! Mistrz przystępuje do Pucharu Polski
Po meczach w Lidze Europy i Ekstraklasie mistrzowi Polski przyjdzie zmierzyć się z pierwszoligową Miedzią Legnica w 1/16 Pucharu Polski. Czy to oznacza kolejne eksperymenty Henninga Berga? Wiele wskazuje na to, że... nie.
Z pewnością Miedź Legnica nie należy do elity piłkarskiej I ligi. Obecnie zajmują dopiero 12. miejsce w stawce, a w sezonie 2014/2015 wygrali w swojej klasie rozgrywkowej tylko dwa mecze. Drużyna z Dolnego Śląska potrafi jednak zaskoczyć i to nawet tych największych, o czym boleśnie przekonał się w zeszłym sezonie Lech Poznań. Przypomnijmy, że Miedź wyeliminowała Kolejorza w 1/8 finału, wygrywając z ekstraklasowym zespołem 2:0. Na tym samym etapie odpadła za to Legia, którą pokonał Górnik Zabrze (1:3). Legniczanie są niewygodnym przeciwnikiem w PP dla zespołów z Ekstraklasy, na które zawsze potrafią się dodatkowo zmobilizować. Presja ciąży zdecydowanie na tych "większych", bo to dla nich ewentualna przegrana będzie oznaczać wpadkę.
Miedź przystąpiła do rozgrywek Pucharu Polski w I rundzie, gdzie gładko poradziła sobie z Sokołem Kleczew, 4:1. Mistrzowie Polski dopiero od 1/16 zaczynają swoją przygodę z tymi rozgrywkami. Podopieczni Henninga Berga liczą na zdecydowanie lepszy występ niż przed rokiem. Wojskowi chcą nawiązać do pięknej serii, która miała miejsce w latach 2011 - 2013. Wówczas legioniści co roku sięgali po Puchar Polski. Pozostają zresztą najbardziej utytułowaną w tych rozgrywkach drużyną, mają na koncie aż 16 pucharów krajowych. Na tym tle Miedzianka wygląda oczywiście bardzo blado. Po Puchar Polski sięgnęła raz - w 1992 roku pokonała po rzutach karnych Górnika Zabrze.
Henning Berg twierdzi, że traktuje Puchar Polski bardzo poważnie i zamierza go wygrać. To oznaczałoby, że nie zobaczymy w środę zbyt wielkiej rotacji w składzie Wojskowych. Kiedy jednak wykorzystać olbrzymi potencjał warszawskiej kadry jak nie w Pucharze Polski? Najbliższym meczem po Pucharze Polski będzie szlagierowy pojedynek na Łazienkowskiej z Lechem Poznań. To na Kolejorza szykowane są zapewne najcięższe działa. Mimo wszystko do Legnicy jedzie dość silna kadra, z Ivicą Vrdoljakiem, Miroslavem Radoviciem, Michałem Żyro czy Ondrejem Dudą w składzie. Eksperymenty w składzie Legii mogą być zatem mocno ograniczone. To oczywiście nie oznacza, że nie będzie ich wcale. Sporo mówi się o tym, że kolejną szansę na zaprezentowanie się szerszej publiczności będzie miał Krystian Bielik. Do składu mogą wrócić Igor Lewczuk oraz Inaki Astiz, który powoli wraca do formy po kontuzji. Raczej pewny odpoczynek czeka również Dusana Kuciaka, którego ma zastąpić Konrad Jałocha.
Miedź jeszcze nigdy w swojej historii nie grała z Legią w meczu o stawkę. W środę o 17:45 historia będzie się zatem pisała na naszych oczach. Osoby zarządzające dolnośląskim klubem mają tego świadomość. Na spotkanie z Legią przygotowali nawet specjalny spot promujący nadchodzący mecz.