Michal Siplak: Trener Probierz nauczył mnie gry w ofensywie
Michal Siplak, obrońca Cracovii, wywalczył sobie miejsce w jedenastce i spisuje się coraz lepiej.
fot. Anna Kaczmarz
- W sobotę zagra Pan przeciwko Lukasowi Harsalinowi z Lechii Gdańsk, pańskiemu koledze z młodzieżowej reprezentacji Słowacji. Dobrze się znacie?
- Dobrze, jesteśmy kolegami, ale tylko z kadry. Od reprezentacji U-16 byliśmy razem powoływani, jesteśmy rówieśnikami.
- Jakie są jego najlepsze cechy jako piłkarza?
- Na pewno gra jeden na jeden, to jego najlepsza strona. Jest szybki, jego mocną stroną jest technika. Ale jak mu nie damy wiele przestrzeni do gry, to będzie dobrze. Wiem, że nie lubi grać pod presją.
- Znacie swoje dobre strony, niczym się nie zaskoczycie?
- Raczej nie, ale to dobry zawodnik i może coś wymyślić.
- To jest najlepszy skrzydłowy, jaki gra w lidze polskiej?
- Na pewno jeden z najlepszych, ale jest kilku takich w lidze. U nas np. „Wdówka” i Zenjov. Na pewno się wyróżnia, miał mecze, w których błyszczał.
- W reprezentacji też jest ustawiany jako skrzydłowy?
- Graliśmy ustawieniem 4-3-3 i on był skrajnym, lewym napastnikiem.
- W eliminacjach młodzieżowych mistrzostw Europy spisywaliście się nieźle, ale zabrakło wam trochę do 2. pozycji, dającej prawo gry w barażach.
- Nawet zwycięstwo w ostatnim meczu by nam tego nie dało, ale cóż, życie toczy się dalej.
- Na Słowacji nie graliście przeciwko sobie?
- Nie. Gdy trafiłem do Slovana Bratysława, to spotkaliśmy się, ale na krótko, może dwa tygodnie, bo on wyjechał od razu do Parmy. Potem spotykaliśmy się już tylko na meczach kadry.
- Przed meczem rozmawialiście?
- Jeszcze nie, ale z pewnością coś do siebie napiszemy. W ubiegłym sezonie pisałem coś żartem, by go trochę psychicznie podłamać.
- W sobotę w Gdańsku czeka was bardzo trudne zadanie, gracie z liderem. Lechia to mocny zespół, który już w ubiegłym sezonie pokazał, że się liczy.
- Tak, to bardzo trudny rywal, ale jedziemy tam po trzy punkty. Zawsze tam graliśmy dobre spotkania, mam nadzieję, że to najbliższe też takie będzie. Ostatnio zremisowaliśmy tam 0:0, a wcześniej wygraliśmy 1:0, kiedy to nie uznano nam dwóch bramek.
- W Lechii gra Flavio Paixao, który szleje, ma na koncie już 9 bramek, na niego też trzeba będzie uważać.
- W każdej drużynie jest jakiś zawodnik, na którego trzeba zwrócić uwagę. Mam nadzieję, że damy radę i nie stracimy bramki.
- Na dobre wskoczył Pan do jedenastki, gra Pan w każdym meczu ostatnio. Jest Pan bardzo ofensywnym zawodnikiem, stara się Pan współpracować z Mateuszem Wdowiakiem. W takim meczu, jak ten najbliższy, trzeba będzie jednak skupić się na obronie.
- Każdy mecz jest inny, zobaczymy, jak to będzie wyglądać. Jeszcze nie wiem, czy zagram. Gdy wystąpię, to na pewno na pierwszym miejscu będzie u mnie defensywa, a potem dopiero pomyślę o atakach.
- To, że tak ofensywnie Pan gra, wynika z pańskiego charakteru, czy takie są zalecenia trenera?
- Przyjechałem do Polski jako stoper, nie byłem przygotowany pod kątem ofensywy. A teraz to jest zasługa trenera, który zawsze zwraca nam uwagę na to by włączać się do ofensywy i dokładnie podawać. Staram się na meczach i podczas treningów to pokazywać. Jestem zadowolony, bo lubię grę w ofensywie.
- Ostatnio, w spotkaniu z Miedzią miał Pan „piłkę meczową”, mógł Pan zdobyć bramkę. Żałuje Pan tej sytuacji.
- Po meczu żałowałem, a na następny dzień myślałem już o kolejnym spotkaniu. Tamto spotkanie to już historia, jest teraz kolejny weekend, kolejna szansa i mam nadzieję, że teraz już zdobędę bramkę.
- Źle zaczęliście sezon, teraz idzie ku lepszemu, nie tracicie bramek, natomiast jest problem ze strzelaniem goli. Zdobywacie ich najmniej w lidze.
- Racja, pracujemy na treningach nad tym, by strzelać ich więcej. Myślę, że w ostatnim spotkaniu zabrakło nam szczęścia, bo takie sytuacje, jakie mieliśmy, powinny zakończyć się powodzeniem. Bramkarz rywali też kilka razy dobrze obronił.
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/ed53f378-1181-8a87-327b-f07b80b90e24,2152cca2-06e5-14e1-16ea-595dadeac14d,embed.html[/wideo_iframe]
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Wisła–Zagłębie Sosnowiec. Zdjęcia kibiców
Majka: Bardzo chciałbym znowu pojechać w TdP
Liga Talentów Cup 2018. Turniej na boisku Hutnika
Unia Tarnów będzie miała nową drużynę