Mecz Wigry Suwałki - Arka Gdynia. Puchar Polski - półfinał w Suwałkach
Wigry Suwałki grają dziś jeden z ważniejszych meczów w historii klubu. O godz. 18 podejmą Arkę Gdynia w półfinale Pucharu Polski.
fot. Archiwum
[podobne]To będzie wielkie wydarzenie zarówno dla kibiców w Suwałkach, jak i dla nas samych. Dla wielu z nas jest to być może jedyna szansa w karierze, by zagrać w finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie. I wcale nie uważam, że w dwumeczu z Arką stoimy na straconej pozycji – przekonuje Adrian Karankiewicz, obrońca biało-niebieskich.
Dla suwalczan będzie to pierwszy mecz o stawkę w tym roku, bowiem rozgrywki I ligi jeszcze nie wystartowały. Arka z kolei ma już za sobą trzy spotkania ekstraklasy. Szczególnie imponująco wypadła w piątek, kiedy rozbiła u siebie Koronę Kielce 4:1.
– Akurat w piątek wróciliśmy ze zgrupowania na Cyprze i mogliśmy zobaczyć rywali w akcji. Zresztą, już podczas obozu śledziliśmy występy Arki. Jak na razie grała w kratkę, miała lepsze i gorsze mecze. Ale głębsza analiza przeciwnika jest jeszcze przed nami – dodaje Karankiewicz.
Stoper Wigier nie do końca zgadza się z tym, że los był dość łaskawy, przydzielając suwalczanom rywala z Gdyni, a nie rywalizujących w drugiej parze Pogoń Szczecin lub Lecha Poznań.
– Na papierze tak to może rzeczywiście wyglądać, ale dopiero na boisku okaże się, czy rzeczywiście te losowanie było dobre, czy złe. Na tym etapie nie ma słabych drużyn i nikt przypadkiem w półfinale Pucharu Polski się nie znalazł – przekonuje nasz rozmówca.
Zdaniem zawodnika Wigier, faworytem w dwumeczu jest zespół z Trójmiasta.
– Można powiedzieć, że oni muszą, a my możemy. Presja będzie większa po stronie przeciwnika. Z naszej strony mogę obiecać, że podejmiemy walkę i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Na pewno nie trzeba nikogo motywować przed tym spotkaniem. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że już zrobiliśmy coś fajnego, awansując do półfinału, a mam nadzieję, że nie powiedzieliśmy ostatniego słowa – dodaje Karankiewicz.
Spotkanie w Suwałkach wzbudza spore zainteresowanie mediów. O akredytację na mecz ubiegało się blisko 60 dziennikarzy z całego kraju. Na trybunach frekwencja też powinna dopisać. Od godz. 18 wszystko będzie już zależeć tylko od piłkarzy.
– Na pewno nie zamierzamy się tylko bronić w tym meczu, jak być może niektórzy myślą. Chcemy zagrać ofensywnie i wypracować sobie jakąś zaliczkę przed rewanżem w Gdyni – zapowiada Karankiewicz. – To, że jesteśmy jedynym pierwszoligowcem w stawce półfinalistów wcale nas nie krępuje w żaden sposób. Wręcz przeciwnie, mamy przekonanie o swojej sile, dodatkowo dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy, a formę potwierdziliśmy w sparingach. Teraz czas przełożyć to na grę o konkretną stawkę – kończy stoper Wigier.
Spotkanie zostanie rozegrane na stadionie przy ul. Zarzecze w Suwałkach dziś o godz. 18. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport. Rewanż odbędzie się 4 lub 5 kwietnia w Gdyni.