Mecz Hiszpanii z Portugalią nie zachwycił, ale oba państwa mają pomysł na wspólny Mundial
W piątkowy wieczór w meczu towarzyskim zagrali ze sobą dwaj faworyci do zwycięstwa na Mistrzostwach Europy - Hiszpania i Portugalia. Grupowy rywal Polaków miał przewagę, ale był bardzo nieskuteczny i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Zdecydowanie więcej emocji niż mecz przyniósł pomysł wspólnej organizacji Mistrzostw świata w 2030 roku przez sąsiadujące państwa.
fot.
Piątkowy mecz gigantów był spotkaniem towarzyskim, ale obaj trenerzy zdecydowali się wystawić bardzo silne składy - wciąż panujący mistrzowie Europy straszyli przeciwników Cristiano Ronaldo i Joao Felixem w ofensywie, natomiast w La Roja zagrali Alvaro Morata, Tiago Alcantara, czy debiutujący Aymeric Laporte.
Wydawać się mogło, że lepsze nazwiska z przodu mają Portugalczycy, ale to grupowi rywale Polaków prowadzili grę i brak wygranej mogą zrzucić na dużą nieskuteczność. Jak zwykle kilka dobrych okazji strzeleckich miał Morata, w tym piłkę meczową w 90 minucie, ale napastnik Juventusu mylił się w ostatnim momencie - w doliczonym czasie gry trafił tylko w poprzeczkę.
Brak instynktu kilera to nie jedyna ściągawka dla kadry Paulo Sousy po tym meczu. Hiszpanie mają problem w defensywie, a konkretnie na pozycji bramkarza, gdzie w piątek błędy popełniał Unai Simon. Golkiper na Euro będzie raczej rezerwowym Devida De Gei, ale i piłkarz Manchesteru United w tym sezonie udowadniał, że najlepsze lata ma już za sobą.
Więcej emocji niż mecz gigantów wywołał pomysł zorganizowania Mistrzostw Europy w 2030 roku przez Portugalię i Hiszpanie. Tuż przed rozpoczęciem meczu towarzyskiego oficjalnie przedstawiono kandydaturę, która ma rywalizować z Maroko, Algieria i Tunezja, którzy wspólnie chcą zorganizować mundial.