Mateusz Wdowiak: Czerwcowe Euro U-21 to jeden z moich celów na ten sezon
We wtorek Trening Noworoczny, w piątek turniej charytatywny Gwiazdy na Gwiazdkę. Dla Mateusza Wdowiaka to dopiero początek intensywnego roku. Pomocnik Cracovii chce pomóc drużynie awansować do grupy mistrzowskiej i rzutem na taśmę zadebiutować w reprezentacji U-21.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Na turnieju w Łowiczu jesteś nie po raz pierwszy.
To mój trzeci występ z rzędu, zawsze gram w zespole Raperzy i przyjaciele. W moim debiucie wygraliśmy cały turniej, przed rokiem zajęliśmy czwarte miejsce na pięć drużyn. Teraz jesteśmy trzeci na cztery ekipy, więc można powiedzieć, że forma została utrzymana. Chyba tylko radość większa, bo jest pamiątkowy medal. “Gwiazdy na Gwiazdkę” to bardzo fajna inicjatywa, bardzo mi się tutaj podoba. Mimo że z Krakowa mam kawałek, nie wyobrażam sobie opuścić tego wydarzenia. Było paru znajomych - fajnie się z nimi spotkać, pograć w piłkę i przede wszystkim wspomóc szczytny cel, jakim jest pomoc choremu dziecku.
Tym razem miałeś nawet dalej, bo wolny czas spędzałeś w Zakopanem.
Nie jechałem jednak bezpośrednio stamtąd. W góry pojechałem na cztery dni pomiędzy świętami, a sylwestrem. 1 stycznia mieliśmy tradycyjny Trening Noworoczny Cracovii, więc byłem w domu. Stamtąd jakieś cztery godziny drogi.
Trzeci występ. Czy jest to dla Ciebie jeszcze jakaś atrakcja grać z zawodnikami, z którymi grałeś rok i dwa lata temu?
Jest tutaj dużo ciekawych osób. Wielu piłkarzy, którzy mają za sobą mecze w reprezentacji Polski i setki rozegranych meczów w lidze. Do tego osoby, z którymi na co dzień nie ma możliwości zmierzyć się na boisku: dziennikarze czy artyści. Możliwość gry przeciwko znanym osobistościom to fajna sprawa.Pojawili się tutaj, zaprezentowali swoje umiejętności, rozruszali publikę i przy okazji zbierając pieniądze w szczytnym celu. Maciek Rybus organizuje to już od paru ładnych lat i chwała mu za to. Za każdym razem tu jest, bierze czynnie udział także na pewno to jest postawa godna pochwały.
We wtorek Trening Noworoczny, w piątek Gwiazdy na Gwiazdkę. Na nudę nie narzekasz.
Cały czas jestem aktywny, ale to dobrze. Nie zastanę się przez te święta, te wolne dni. Mieliśmy zresztą rozpiskę treningową na te wolne dni, więc cały czas się ruszaliśmy. Każdy wykonał zalecone przez trenerów zadania. W poniedziałek wracamy już do treningów. Najpierw dwa tygodnie w Polsce, kolejne dwa w Turcji.
Ty myślisz jeszcze o tej reprezentacji U-21. Urodziłeś się w 1996 roku, więc mógłbyś pojechać w czerwcu na mistrzostwa Europy do Włoch.
Dla mnie to już ostatni dzwonek. Później nie będę miał już możliwości zagrać w juniorskiej reprezentacji. To dodatkowo motywuje, aby w ostatniej chwili pojechać jeszcze na wielki turniej. Choć dotąd nie otrzymywałem powołań, uważam że wciąż mam szansę wywalczyć sobie miejsce w kadrze na turniej. Muszę dalej ciężko pracować i w każdym meczu pokazywać się z jak najlepszej strony. Nie ukrywam, że jest to jeden z moich celów na ten sezon. Zawsze stawiam sobie jakieś cele i to Euro jest jednym z nich.
Jesienią stałeś się podstawowym graczem Cracovii. To na pewno krok w stronę mistrzostw.
Cieszę się, że gram regularnie. O to mi chodziło i w końcu się udało. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda się do tego dołożyć jakieś liczby. Trzy bramki i trzy asysty w całej rundzie jesiennej nie mogą satysfakcjonować. Na wiosnę chce je poprawić i myślę, że wtedy te mistrzostwa jak najbardziej będą w moim zasięgu.
Jesteś zadowolony z tej jesieni w wykonaniu Cracovii?
Końcówka tej rundy jest bardzo optymistyczna. Seria czterech zwycięstw i w sumie pięciu meczów bez porażki nastraja nas pozytywnie na nową rundę. Dla mnie również była to udana runda, choć wiem że stać mnie na więcej. Grałem regularnie, pomogłem trochę drużynie i to cieszy.
Górna ósemka w Waszym zasięgu?
Mamy tylko dwa punkty straty do Wisły Kraków. Zostało dziesięć spotkań, więc czasu jest sporo. Ta różnica może być kwestią jednego meczu. Od początku musimy być skoncentrowani, punktować, a wtedy z pewnością uda się zakwalifikować do grupy mistrzowskiej. Jeśli chodzi o nasze umiejętności, to jest to jak najbardziej w naszym zasięgu.