Marko Suler ukarany za wpis na Twitterze
Słoweński obrońca Legii Warszawa, który większość kariery w Warszawie spędza w rezerwach lub w przychodni, dostanie pokaźną karę finansową. Zarząd Wojskowych szybko zareagował na wpis swojego piłkarza, który ten zamieścił na Twitterze.
fot. Bartek Syta / Polskapresse
Coraz popularniejszy wśród naszych ligowców Twitter zbiera pierwsze żniwa. Piłkarze muszą liczyć się z tym, co tam wypisują. Marko Suler odważnie stwierdził, że kontuzje mięśniowe (ostatnio prawdziwa plaga w Legii) w kadrze nie są przypadkowe. Sam szybko połapał się, że popełnił dużą gafę i wpis skasował. Nie umknęło to jednak czujnym spojrzeniom prasy i zarządu. Suler dostanie po kieszeni. Za swoje słowa zapłacić może nawet równowartością miesięcznej pensji, czyli 100 tysięcy złotych. Został także przeniesiony do rezerw, ale w jego przypadku, to niewielka zmiana w stosunku do obecnego stanu rzeczy.
Prezes Bogusław Leśnodorski sondował nawet możliwość przedwczesnego zerwania umowy z zawodnikiem z jego winy po tym incydencie. Okazało się jednakże, iż jest to niemożliwe. Sulera chcą się pozbyć z Legii nie od dziś. Zawodnik ma jednak kontrakt ważny do 2015 roku, a chętnych na jego zakup jest niewielu, jeśli w ogóle ktoś jest.