menu

Marek Zub (Żalgiris) po meczu z Jagiellonią: Takie mecze są dla nas bardzo ważne

12 października 2013, 20:24 | Jakub Seweryn

Szkoleniowiec Żalgirisu Wilno, Marek Zub, po porażce w meczu sparingowym z Jagiellonią Białystok, przyznał, że dla niego wynik tego meczu jest sprawą drugorzędną wobec możliwości rozegrania pojedynku z silną drużyną polskiej Ekstraklasy, jaką są białostoczanie. Oto, co powiedział były trener Widzewa Łódź na pomeczowej konferencji prasowej.

Żalgiris Wilno przegrał z Jagiellonią 0:3
Żalgiris Wilno przegrał z Jagiellonią 0:3
fot. Roger

- Przede wszystkim chciałem powiedzieć, że dla nas, dla zespołu z Litwy, taka gra jest bardzo istotna ze szkoleniowego punktu widzenia, nawet kiedy nie możemy przyjechać w pełnym składzie, jako że w tej chwili reprezentacje są na pierwszym planie. Myślę, że znacie Państwo system rozgrywek na Litwie – jest dziewięć zespołów, z które mierzą się ze sobą czterokrotnie w każdym sezonie. Poziom zespołów jest bardzo zróżnicowany, w związku z tym warto grać z dobrymi drużynami przy każdej możliwej okazji. Od dawna zabiegałem, żeby tutaj przyjechać i zagrać, bo Białystok jest najbliżej Wilna, Jagiellonia gra w Ekstraklasie, ponadto jest nowy powstający stadion. To naprawdę istotna sprawa dla nas.

- Dziękuję Piotrkowi (Stokowcowi – przyp. red.), że udało nam się dogadać termin i spotkać. Przegraliśmy ten mecz, ale z mojego punktu widzenia wynik dla nas nie był zupełnie istotny. Cieszę się, że mogłem dać szansę nawet kilkunastu minut kilku chłopakom, którzy na co dzień grają w naszej drużynie młodzieżowej, którzy marzą o tym, żeby przyjechać z pierwszym zespołem i pograć choćby kilka minut na boisku w takim spotkaniu. Dlatego też jestem bardzo zadowolony, że do takiego sparingu doszło, mamy w naszej umowie zaplanowaną rewizytę Jagiellonii w Wilnie. To będzie dla nas kolejna szansa, żeby zagrać mecz z dobrym zespołem. Dziękuję, także w imieniu Andriusa Skerli, za doping, za bardzo ciepłe przyjęcie. Wprawdzie ta jego zmiana nie wyszła nam na dobre, bo po jego zejściu od razu straciliśmy bramkę, a następnie koncentracje. Mieliście jednak Państwo okazję zobaczyć, ile znaczy Andrius także dla nas, dla naszego zespołu i całej litewskiej piłki.


Polecamy