menu

Mańka: Chwała chłopakom, że dowieźli remis do końca

3 marca 2014, 10:11 | Leszek Jaźwiecki/Dziennik Zachodni

- Korona grała bardzo defensywnie. Pewnie w komplecie udałoby nam się strzelić upragnioną bramkę i wtedy mecz wyglądałby inaczej - mówi Maciej Mańka, obrońca Górnika Zabrze, który obejrzał czerwoną kartkę w meczu z Koroną.

Kto jest najlepszym trenerem śląskich klubów w ekstraklasie? [RANKING TRENERÓW]

Decyzja sędziego była słuszna?
Trudno mi cokolwiek powiedzieć o tej sytuacji z kartką. Do momentu faulu grało mi się bardzo dobrze. Potem przeżywałem prawdziwe męki. Chwała chłopakom, że dowieźli remis do końca.

Maciej Korzym wychodził na czystą pozycję, gdyby nie faul byłby sam na sam z waszym bramkarzem.
Tak to wyglądało. Byłem przy nim blisko, mogłem zareagować szybciej. Szkoda tej kartki.

Pana wyrzucenie było punktem zwrotnym w tym meczu?
Do tego czasu byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym, mieliśmy swoje sytuacje do strzelenia goli, prowadziliśmy grę. Korona grała bardzo defensywnie. Pewnie w komplecie udałoby nam się strzelić upragnioną bramkę i wtedy mecz wyglądałby inaczej.

Przede wszystkim Górnik miałby szansę zmazać plamę po dwóch pierwszych nieudanych występach.
Bardzo chcieliśmy zdobyć w tym spotkaniu trzy punkty. Jeszcze raz chciałem podziękować chłopakom, że dowieźli chociaż ten jeden punkt, bo jak nie można zwyciężyć, to trzeba docenić remis.

Wasza sytuacja kadrowa zmusza trenera Ryszarda Wieczorka do roszad, do sięgania po rezerwy.
Mamy szeroką kadrę i trener Wieczorek z tego korzysta. Między innymi ja dostałem szansę. W następnym meczu ktoś będzie musiał mnie zastąpić i będzie to dla niego szansa.

Jeszcze nie tak dawno mówiło się w Zabrzu o europejskich pucharach. Trzeba to jednak będzie zweryfikować.
W każdym następnym meczu powalczymy o trzy punkty. Na pewno nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Przede wszystkim chcemy utrzymać się w czołowej ósemce.

Dziennik Zachodni