menu

Maciej Gajos przed Wisłą Płock: Mamy ogromnego pecha

28 października 2016, 20:36 | Michał Perzanowski

Zdajemy sobie sprawę, że mamy problem z wygrywaniem. Mam nadzieję, ze przeciwko płocczanom się przełamiemy i zdobędziemy trzy punkty – powiedział przed spotkaniem Lecha Poznań z Wisłą Płock, pomocnik Kolejorza – Maciej Gajos.

Maciej Gajos
Maciej Gajos
fot. Waldemar Wylegalski

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=57619dc6e1e17d635290c1c9&c=3&h=92&w=740"></script>

W sobotę Lech podejmie Wisłę Płock. Będzie to starcie sąsiadów z tabeli – poznański zespół znajduje się obecnie na 10. miejsce, natomiast podopieczni trenera Marcina Kaczmarka są uplasowani o jedną pozycję niżej. - Zdajemy sobie sprawę, że nie możemy wygrać. Mam nadzieję, ze jutro się przełamiemy i zdobędziemy trzy punkty. Murawa też nie pomaga, żeby grać na jeden kontakt. Zespoły, które przyjeżdżają do Poznania grają z kontry. Z Arką też mieliśmy poprzeczkę i spotkanie mogło później zupełnie inaczej wyglądać. Na nasze nieszczęście jak piłka nie trafia w słupek, to wypada poza bramkę - skomentował obecną sytuację Lecha Maciej Gajos.

„Gajowy” przyszedł do Poznania w roli ofensywnego pomocnika, ale trener często wykorzystuje umiejętności także na innych pozycjach. Ostatnio, w Warszawie, Nenad Bjelica postawił na Macieja Gajosa w roli środkowego napastnika. - Najlepiej spisuję się w środku pola. Jest łatwiej, jeżeli gra się na boisku przez kilka meczów na tej samej pozycji, a nie zmienia ją co spotkanie. Dla mnie też to było zaskoczenie. Założenia były jednak inne niż miałby być napastnikiem. W założeniu miałem wykorzystać szybkie skrzydła. Byłem wtedy „10”. Ciężko powiedzieć, czy eksperyment wypalił, gdybyśmy wygrali lub zremisowali odbiór byłby inny - skwitował zawodnik Lecha.

Wyniki drużyny z Grodu Przemysława nie zadowalają jej kibiców. Lech nie potrafił wygrać z najsłabszą w lidze Wisłą Kraków, a w ostatnich pięciu spotkaniach zwycięsko wychodził ze starcia tylko raz. - Nie ma co wracać do meczów, które były. Z Wisłą straciliśmy bramkę w 90. minucie, a mielibyśmy trzy oczka więcej, zaś z Legią mieliśmy punkt w 90., te trzy punkty, które mogliśmy zdobyć zrobiłyby różnice. Teraz jesteśmy solidnie przygotowani i wciąż celujemy w najwyższy możliwy wynik - zakończył spotkanie z dziennikarzami Gajos.


Polecamy