Łukasz Piszczek: Borussia nie kupuje gwiazd, ona je tworzy
Borussia Dortmund przegrała Der Klassiker po rzutach karnych. Podopieczni Petera Bosza prowadzili jeszcze w 87. minucie 2:1, ale samobójcze trafienie zaliczył Łukasz Piszczek. - Daliśmy się zaskoczyć po stałym fragmencie gry, będziemy pracować nad tym elementem. Jak wiadomo, Bundesliga rusza za dwa tygodnie, ale przed nami jeszcze starcie w Pucharze Niemiec. - komentował spotkanie obrońca reprezentacji Polski, Łukasz Piszczek.
fot. AFP/EASTNEWS
Bayern potwierdził swoją wysoką formę ze sparingów. Bawarczycy celują w tym sezonie we wszystkie trofea, jakie tylko są w stanie zdobyć. Pierwsze z nich zgarnęli w sobotni wieczór. - Gratulujemy Bayernowi zwycięstwa. W końcówce straciliśmy pechową bramkę, ale w piłce liczy się to, co wpada do siatki. [...] Wiadomo, jakie Bayern notował osiągnięcia w ostatnich latach, dlatego też inne drużyny darzą ten zespół ogromnym szacunkiem. Nie wiem, czy jesteśmy gotowi, by pokonać ich w walce o tytuł, ale są w Bundeslidze zespoły, które mają podobny potencjał, jak choćby RB Lipsk, czy i Borussia Moenchengladbach - one mogą namieszać - ocenił na łamach "Przeglądu Sportowego" szanse zespołów w niemieckiej lidze.
Do zespołu z Dortmundu dołączyło w tym sezonie kilku nowych piłkarzy, ale przy transferach, jakie dokonał Bayern, różnica okazuje się kolosalna. - Od dłuższego czasu jesteśmy w europejskiej czołówce, a wszyscy wiemy, że nie jest łatwo się w niej utrzymać. Niektóre kluby mają ogromne wsparcie potężnych inwestorów i widzimy, co dzieje się na rynku transferowym. My nie dysponujemy takim budżetem jak Real, Bayern, Manchester City czy Paris Saint-Germain - możemy wyliczać jeszcze długo. Staramy się przeciwstawić poprzez walkę i determinację. Cieszy to, że choć Borussia nie przeprowadza transferów za astronomiczne kwoty, cały czas walczymy o najwyższe cele. Nasi skauci wyszukują młodych chłopaków, którzy później stają się na Signal Iduna Park gwiazdami - wyjaśnia w "PS" Piszczek.
To fakt, że Borussia przez długie lata znajduje się już w czołówce, ale w walce z najlepszymi w Europie zazwyczaj jest słabsza. Może to faktycznie kwestia kwot transferów i budżetów tych klubów, ale też nikt w Dortmundzie nie obiecywał rokrocznie mistrzostwa i pucharu Ligi Mistrzów. Sam obrońca przyznaje, że mistrzostwo Niemiec to cel bardzo odległy. - Naszymi głównymi celami są zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów i dotarcie do finału Pucharu Niemiec. Trudno prognozować w tej chwili, jaki sezon nas czeka. Oby był dla nas udany. Mistrzostwa na pewno nie wygra się w dwumeczu z Bayernem, trzeba punktować przeciwko drużynom z dalszych rejonów tabeli - zakończył defensor Borusii.
#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/22f6da5f-c7dc-2e45-b199-6909b4b4f1b5,c70073df-6abe-0323-1d2a-bb01f790540e,embed.html[/wideo_iframe]