menu

Lotto Ekstraklasa. Wisła Kraków wygrywa trudny mecz ze Śląskiem. Wrocławianie mają czego żałować

1 września 2018, 19:57 | DW

Lotto Ekstraklasa. Choć Śląsk zasłużył w tym spotkaniu na zwycięstwo, bo był zdecydowanie lepszym zespołem, we Wrocławiu zanotowaliśmy zwycięstwo Wisły. Piłkarze z Krakowa na drugą połowę praktycznie nie wyszli z szatni, a i tak zdobyli bramkę pod koniec meczu. Podopieczni trenera Tadeusza Pawłowskiego mają czego żałować, bo Marcin Robak zmarnował dwie świetne okazje, natomiast w słupek trafił Mateusz Radecki. W doliczonym czasie poprzeczkę obił także Farshad.


fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
1 / 17

[przycisk_galeria]
"Biała Gwiazda" powoli budowała akcje ofensywne, natomiast Śląsk liczył na kontrataki ze skrzydeł. Pierwsza groźna sytuacja nadarzyła się dopiero w 21. minucie, kiedy to piech Piech wstrzelił piłkę w pole karne Wisły, Sadloka i futbolówka po słupku wyszła na rzut rożny. Było blisko samobója. Po chwili Robak wziął Wasilewskiego na plecy i minął go jednym obrotem, ale dobrze asekurował wszystko Sadlok. Niezwykle aktywny był dziś Arkadiusz Piech. Napastnik Śląska dostał na chwilę przed przerwą z własnej połowy podanie za linię obrońców Wisły, ale jego strzał minął słupek bramki o centymetry.

Druga połowa zdecydowanie należała do Śląska. W ciągu sześciu minut wrocławianie mieli cztery świetne okazje do zdobycia gola. Cholewiak najpierw sprawdził czujność Lisa uderzeniem z woleja. Później, po rzucie rożnym piłka spadła na klatkę piersiową Robaka, który z obrotu uderzył w boczną siatkę. Następnie Cholewiak spróbował płaskiego strzału z dystansu, a na sam koniec Lis wyszedł na szesnasty metr, by wybić piłkę spod nóg Piecha. Akcję kończył Robert Pich, który uderzył bez zastanowienia na bramkę. Gdyby posłał futbolówkę nad bramkarzem, z pewnością padłby gol.

Pod koniec meczu Farshad dograł na nos Radeckiego, ten główkował, ale piłka po koźle trafiła w słupek i wyszła poza linię końcową! Wisła w 89. za sprawą Zdenka Ondraska zdobyła bramkę, choć nie obyło się bez kontrowersji. Rafał Pietrzak uderzył piłkę z rzutu wolnego, choć gwizdek arbitra milczał. Zbigniew Dobyrnin podyktował powtórkę wykonania, choć w tej sytuacji powinien odebrać gościom tę możliwość. Doszło więc do zmiany - z rzutu wolnego uderzał Wojtkowski, ale trafił w mur. Piłkę próbował wybić Gąska, ale z wybicia wyszło podanie do Ondraska, który dopełnił formalności. W doliczonym czasie Farshad z kilku metrów trafił w poprzeczkę.

Piłkarz meczu: Vullnet Basha
Atrakcyjność meczu: 5/10

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Najlojalniejsi zawodnicy w Ekstraklasie [TOP 20]

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/eb2395de-27c7-5c62-19a4-9b1881cb2075,552a2f07-2601-e674-331c-5091de71da50,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy