LOTTO Ekstraklasa. Niebiescy wypunktowali Śląsk. Ruch opuścił strefę spadkową
LOTTO Ekstraklasa. W meczu zamykającym 23. kolejkę Ruch Chorzów przed własną publicznością pokonał Śląsk Wrocław 2:0 (1:0). Dla Niebieskich trafiali Miłosz Przybecki i z rzutu karnego Rafał Grodzicki. Dzięki kompletowi punktów chorzowianie opuścili strefę spadkową.
Już w 8. minucie kapitalne podanie Patryka Lipskiego, którym pomocnik minął obrońców Śląska, wykorzystał za pomocą swojej szybkości Miłosz Przybecki. 26-latek delikatnym strzałem pokonał Mariusza Pawełka, tym samym otwierając wynik spotkania.
Gol gospodarzy ożywił zespół Jana Urbana. Wrocławianie nacierali na bramkę Niebieskich, jednak poza strzałem głową Bilińskiego i kilkoma bardzo mocnymi dośrodkowaniami, przyjezdni nie zdołali pokonać Hrdlicki.
Poniedziałkowe mecze naszej ligi przyzwyczaiły nas raczej do monotonni i senności. Tym razem było nieco inaczej. Aktywność zawodników i dobre tempo spotkania sprawiły, że pojedynek Niebieskich z wrocławianami był dla statystycznego kibica atrakcyjnym widowiskiem. Dużym minusem było jednak bardzo dużo niedokładności z obu stron i sporo kontrowersji przy kluczowych akcjach meczu.
W 38. minucie miejsce miała pierwsza kontrowersja. Podanie ze środka boiska do Bilińskiego okazało się być otwierającym drogę do bramki. Popularny „Bila” bez problemu wykorzystał swoją okazję i wydawało się, że wyrównał stan spotkania. Innego zdania był asystent arbitra, który pozycję napastnika wrocławian przy podaniu zdefiniował jako spalony.
Pierwsza zmiana została przeprowadzona już w czasie przerwy. Miała ona miejsce w szeregach… sędziów. Główny arbiter – Bartosz Frankowski doznał w czasie pierwszej połowy urazu mięśnia. W jego miejsce wszedł sędzia techniczny dzisiejszego meczu – Robert Marciniak.
Drugie 45 minut obfitowało w walkę i duże zagęszczenie zawodników na niewielkich przestrzeniach boiska. To wszystko wpływało na sporą niedokładność w poczynaniu zawodników obu zespołów. W 70. minucie sprawy w swoje ręce wziął Jarosław Niezgoda. Napastnik ruszył lewą flanką boiska i minął dwóch defensorów Śląska, jednak w pojedynku z drugim z nich został sfaulowany. Sędzia Marciniak bez chwili zastanowienia wskazał na „jedenastkę”. Taka decyzja wzbudziła wiele dyskusji. Powtórki wskazywały, że faul miał miejsce tuż poza polem karnym. Okazję na podwyższenie wyniku z ogromnym spokojem wykorzystał Rafał Grodzicki, tym samym zapewniając swojemu zespołowi 3 punkty.
Śląsk po drugiej bramce dla chorzowian całkowicie stracił koncepcję na ataki. Ostatnie 20 minut z obu stron było czasem wyczekiwania na końcowy gwizdek. Śląsk początkowo rzucił się na swoich rywali, jednak bez większego skutku. Bezradność
Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Jarosław Niezgoda
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Wartość klubów Ekstraklasy [RANKING]