Lotto Ekstraklasa. Legia Warszawa zrewanżowała się Zagłębiu Lubin za porażkę przy Łazienkowskiej. Świetny powrót Remy'ego po kontuzji
Lotto Ekstraklasa. Wracamy po reprezentacyjnej przerwie. Legia Warszawa zrewanżowała się Zagłębiu Lubin za bolesną porażkę (1:3) przy Łazienkowskiej z lipca. Bohaterem "Wojskowych" okazał się wracający po kontuzji kolana William Remy, który... urazu nabawił się właśnie w starciu przeciwko lubinianom na inaugurację sezonu. Francuz w 9. minucie pokonał Dominika Hładuna i zapewnił legionistom zwycięstwo.
Najwyższa klasa rozgrywkowa w Polsce wróciła po reprezentacyjnej przerwie. Na około cztery tygodnie przed zakończeniem piłkarskiego roku 2018 w Lotto Ekstraklasie dwunaste Zagłębie Lubin podjęło przed własnymi kibicami czwartą Legię Warszawa. Faworytami byli podopieczni Ricardo Sa Pinto, którzy chcieli zrehabilitować się lubinianom za porażkę (1:3) w Warszawie na inaugurację sezonu.
Goście objęli prowadzenie już w 9. minucie po bramce ze stałego fragmentu. Co prawda Dominik Hładun, golkiper Zagłębia wypiąstkował piłkę po wrzutce z rzutu rożnego, lecz zrobił to tak niefortunnie, że ta spadła wprost pod nogi Dominika Nagya. Węgier oddał strzał, z którym znów poradził sobie bramkarz. Defensywa Zagłębia okazała się bezradna przy próbie Williama Remy’ego. Francuz wyprowadził Legię na prowadzenie. Był to dla niego szczególny moment, bo ostatni mecz w Ekstraklasie zagrał w lipcu… właśnie przeciwko lubinianom. Jeszcze w pierwszej połowie nabawił się poważnej kontuzji kolana, z którą zmagał się przez kilka miesięcy. Od tego czasu wystąpił tylko w jednym spotkaniu, mianowicie w III lidze, gdzie rywalem rezerw „Wojskowych” był Sokół Aleksandrów Łódzki.
Zagłębie długo nie potrafiło zagrozić bramce, strzeżonej przez Radosława Majeckiego. Gospodarze przeprowadzili groźną akcję dopiero w 37. minucie. Filip Starzyński znalazł sobie więcej miejsca na prawej stronie i zdołał zacentrować w pole karne. Futbolówka minęła dwóch piłkarzy Legii i trafiła do Patryka Tuszyńskiego na około trzecim metrze. Napastnik lubinian uderzył za mocno i piłka przeleciała zarówno nad interweniującym Majeckim, jak i poprzeczką.
W drugiej połowie gospodarze stanęli przed szansą na doprowadzenie do wyrównania w 56. minucie, jednak szyki popsuł im Majecki. Młody bramkarz najpierw obronił strzał Damjana Bohara, a chwilę później dobitkę Sasy Balicia. „Wojskowi” odpowiedzieli groźną próbą Carlitosa. Hiszpan wpadł w pole karne i uderzył z ostrego kąta, lecz górą z tego pojedynku wyszedł Hładun. Okazję na podwyższenie wyniku miał jeszcze Adam Hlousek, lecz piłka po jego strzale poleciała nad bramką.
Na kilkanaście minut przed końcem meczu, legioniści ponownie pokonali golkipera Zagłębia, jednak arbiter odgwizdał pozycję spaloną i gol Kaspera Hamalainena nie został uznany. 60 sekund później w słupek trafił Carlitos. Bramka lubinian była jak zaczarowana i podopieczni Sa Pinto musieli zadowolić się skromnym, jednobramkowym zwycięstwem.
Za tydzień Legia podejmie przy Łazienkowskiej Koronę Kielce, a Zagłębie spróbuje zrehabilitować się w Sosnowcu w starciu z ostatnią drużyną Ekstraklasy.
Piłkarz meczu: William Remy
Atrakcyjność meczu: 6/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
[xlink]0815dd74-d837-79a0-02d7-701342e53723,2d23e2fe-e803-96ed-6a92-02ca53b5a1ec[/xlink]
ZOBACZ KONIECZNIE:
10 faktów o Adamie Nawałce w Lechu Poznań
Piłkarze do wzięcia za darmo w Ekstraklasie od 1 stycznia
Polska piłka od podwórka po kadrę. Rozwiąż QUIZ