Lotto Ekstraklasa. Lechia dominowała, ale nie grzeszyła skutecznością. Lider stracił punkty w Kielcach
Lotto Ekstraklasa. Spotkanie w Kielcach toczyło się pod całkowite dyktando Lechii Gdańsk. Biało-zieloni stworzyli mnóstwo okazji strzeleckich, ale żadnej nie zamienili na bramkę. Flavio Paixao przestrzelił nawet z rzutu karnego. Z remisu zadowoleni być mogą wyłącznie piłkarze Korony.
Przed meczem wszyscy obecni na stadionie minutą ciszy uczcili pamięć Jana Olszewskiego, byłego premiera, który zmarł kilka dni temu. W sobotę odbyły się uroczystości pogrzebowe.
Potem zaczęły się sportowe emocje. Korona pierwsza oddała strzał - w 8 minucie Ognjen Gnjatić, ale był on minimalnie niecelny. Później do głosy doszedł lider. Kilka razy w opresjach był Michał Miśkiewicz, ale z każdej z tych sytuacji wychodził obronną ręką. Tak było w 17 minucie, w 28 minucie, gdy wygrał bezpośredni pojedynek z Flavio Paixao, a w 33 minucie uprzedził Filipa Mladenovicia.
Korona odpowiedziała mocnymi, ale minimalnie niecelnymi strzałami Marcina Cebuli i Olivera Petraka.
Druga połowa zaczęła się od …rzutu karnego dla Lechii. Sędzia Krzysztof Jakubik uznał, że Joonas Tamm faulował jednego z zawodników gości. Gospodarze mocno protestowali, twierdząc, że przewinienie było poza polem karnym. Arbiter zdania nie zmienił.
Do piłki podszedł Flavio Paixao, ale fatalnie spudłował. Posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Na Suzuki Arenie zapanowała wielka radość. Kibice zastanawiali się, czy ta sytuacja zmobilizuje piłkarzy Korona i doda im skrzydeł w walce z liderem.
I tak było. W 52 minucie przed polem karnym Lechii sfaulowany został Felicio Brown Forbes. On też wykonał rzut wolny. Uderzył mocno, ale Dusan Kuciak był na posterunku – odbił futbolówkę. W 59 minucie znowu ładnie uderzył reprezentant Kostaryki – piłka przeszła tuż obok słupka.
W 67 minucie „gorąco” było na polu karnym Korony. Po rzucie rożnym z czterech metrów uderzał Artur Sobiech, ale i tym razem Miśkiewicz interweniował udanie i szczęśliwie. W 81 minucie z rzutu wolnego groźnie strzelił Filip Mladenović, ale znowu górą był Miśkiewicz. W doliczonym czasie gry w dogodnej sytuacji znalazł się Flavio Paixao, ale przestrzelił. Warto jeszcze odnotować debiut w ekstraklasie Oskara Sewerzyńskiego, który w końcówce wszedł za Browna Forbesa.
[przycisk_galeria]
Piłkarz meczu: Michał Miśkiewicz
Atrakcyjność meczu: 5/10
W 49. minucie Flavio Paixao nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił ponad poprzeczką).
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
[xlink]1c698e0d-24a2-8bf4-2512-32fcf1eee30c,0ee1b8dd-da58-463d-a5fd-8a25d2d948da[/xlink]