Lotto Ekstraklasa. Lech Poznań solidarny z pozostałymi pucharowiczami. Porażka Kolejorza w Lubinie!
Lotto Ekstraklasa. W ostatnim niedzielnym spotkaniu Lotto Ekstraklasy Lech Poznań przegrał w Lubinie z miejscowym Zagłębiem (1:2). Swoją passę bez gola przerwał Tomasz Cywka, który strzelił jedynego gola dla Kolejorza. Dla Miedziowych trafiali Łukasz Janoszka i Patryk Tuszyński.
- Nie będziemy robić wielkiego halo po jednej porażce. Wiem jak ma wyglądać nasza gra, pojawił się dobry moment, by zaryzykować i zobaczyć co jest dobre, a co złe w naszej grze - tłumaczył porażkę z Białą Gwiazdą trener Lecha Poznań Ivan Djurdjević.
I przeciął spekulacje, że chce się wycofać z ustawienia z trzema obrońcami. W Lubinie trójkę środkowych defensorów tworzyli Orłowski, Janicki oraz De Marco. Na lewym wahadle zadebiutował sprowadzony w trybie awaryjnym, trzeci piłkarz rezerw, Marcin Wasielewski. To efekt kontuzji Kostewycza oraz Tomasika. Urazy wykluczyły też Vujadinovicia oraz Rogne, więc Djurdjević nie mając zdrowych obrońców musiał posiłkować się graczem z drugiego zespołu.
Dlaczego szansy nie dostał Jóźwiak, trudno zrozumieć. W tym ustawieniu jednak musi najpierw nauczyć się bronić, tak w każdym razie zasugerował szkoleniowiec na przedmeczowej konferencji.
SPRAWDŹ: Zagłębie Lubin - Lech Poznań 2:1: Oceny piłkarzy Kolejorza po meczu
To, że Kolejorz w tej sytuacji nie zachowa czystego konta, można było założyć w ciemno. Jedyną niewiadomą było, czy ofensywie Lecha uda się strzelić więcej goli niż gospodarzom. W poprzednich meczach, jak podkreślał Djurdjević, jego drużyna strzelała średnio około 20 razy na bramkę rywali. W Lubinie tego wyniku jego drużynie nie udało się powtórzyć, dlatego, że od początku to Zagłębie kontrolowało środek pola, a akcje Kolejorza były wolne i pozbawione elementu zaskoczenia.
Miedziowi po raz pierwszy groźnie zaatakowali w 3 minucie. Filip Starzyński zacentrował z rzutu wolnego w pole karnego, gdzie był niepilnowany Patryk Tuszyński. Napastnik Zagłębia zamiast strzelać bez przyjęcia, próbował opanować futbolówkę, a że nie jest wirtuozem zmarnował dobrą sytuację. Chwilę później świetną okazję miał Bartłomiej Pawłowski. Strzelił tym razem bez przyjęcia w lewy dolny róg, ale trafił w... swojego kolegę z zespołu Łukasza Janoszkę, który stał tuż przed linią bramkową.
Gol "wisiał w powietrzu" i rzeczywiście Putnocky już w 14 minucie wyciągał piłkę z siatki. Janoszka znakomicie wystartował do prostopadłego podania Filipa Jagiełły i po minięciu Matusa Putnockiego skierował futbolówkę do pustej bramki. Żałośnie wyglądał przy tej akcji Vernon De Marco, który stracił orientację i zupełnie nie zareagował na to co robi Janoszka.
[przycisk_galeria]
Lech po stracie gola długo nie mógł się otrząsnąć. Złe piąstkowanie Putnocky'ego o mało nie skończyło się stratą drugiego gola, potem wysoko nad bramką w dobrej sytuacji uderzył Starzyński.
Lechici dopiero w 32 minucie przeprowadzili dobrą akcję. W ostatniej chwili Lubomir Guldan wślizgiem zablokował strzał Pedro Tiby.
Druga odsłona w wykonaniu Kolejorza była nieco lepsza, ale znów decydujący okazał się szkolny błąd w obronie. Lechici bowiem w 49 minucie doprowadzili do wyrównania. Po szybkim wznowieniu z autu i akcją lewą stroną, Tomasz Cywka dostał piłkę na linii pola karnego i płaskim uderzeniem przy słupku pokonał Dominika Hładuna.
Niestety radość z gola nie trwała długo. Już 4 minuty później po dośrodkowaniu Filipa Starzyńskiego z rzutu rożnego, Orłowski dał się zablokować i Tuszyński uderzeniem głową wpisał się na listę strzelców!
W końcówce lechici rzucili się do ataku, starali się zdobyć choćby punkt, ale byli nieskuteczni. Szczęście, które mieli na początku sezonu wyraźnie ich opuściło.
Zawodnik meczu: Patryk Tuszyński
Atrakcyjność meczu: 5/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Grali w Ekstraklasie. Rozpoznasz wszystkich? [QUIZ]
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/173883ae-b6a2-c02e-8e70-d220d5ead325,b3f00b7c-bacc-b39c-98b7-17caedccdaeb,embed.html[/wideo_iframe]