menu

LOTTO Ekstraklasa. Korona nie dała się zaskoczyć. Lechia traci punkty w Gdańsku

14 maja 2017, 17:25 | Paweł Stankiewicz

LOTTO Ekstraklasa. Piłkarze Lechii Gdańsk spisali się poniżej oczekiwań. Biało-zieloni przed własną publicznością nie zdołali pokonać Korony Kielce. Bezbramkowy remis wyraźnie oddalił podopiecznych Piotra Nowaka od mistrzowskiego tytułu.

Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
Lechia tylko zremisowała z Koroną
fot. Przemyslaw Swiderski
1 / 13

[przycisk_galeria]

Lechia zagrała dobrze tylko przez kwadrans pierwszej połowy i wtedy miała dwie okazje, po których powinna objąć prowadzenie. Najpierw po zagraniu Sławomira Peszki w dobrej sytuacji znalazł się Milos Krasić, ale szukał jeszcze Grzegorza Kuświka, który zamiast strzelać z pierwszej piłki próbował ją jeszcze przyjmować i został zablokowany. Chwilę później będący w bardzo dobrej formie Lukas Haraslin wypracował sobie pozycję do strzału w polu karnym, ale tym razem próba uderzenia w krótki róg nie zakończyła się powodzeniem. A właśnie w ten sposób Słowak strzelał gole w ostatnich meczach z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza i Wisła Kraków.

Później gra biało-zielonych zdecydowanie straciła na tempie, a coraz groźniej atakowali goście. Świetną akcję przeprowadził Maciej Górski, który przedarł się przez dwóch gdańskich obrońców, ale przegrał pojedynek sam na sam z Dusanem Kuciakiem. Lechia atakowała schematycznie, wolno i rywale nie mieli problemów z rozbijaniem ich ataków. Dopiero w doliczonym czasie gry uderzenie Rafała Wolskiego obronił Milan Borjan i to był dopiero pierwszy celny strzał biało-zielonych w tym spotkaniu.

- Mamy przecieki, że Lechia przestaje grać po 70 minucie i wtedy przyciśniemy - odgrażał się w przerwie meczu Rafał Grzelak, środkowy obrońca Korony.

Na początku drugiej połowy znowu groźniejsza byłą Korona, ale Górski ponownie przegrał pojedynek z Kuciakiem. Lechia szukała swoich szans, ale to był zły mecz w ofensywie biało-zielonych. Strzały z pola karnego Kuświka i zza pola karnego Wolskiego bronił Borjan. Wreszcie po dośrodkowaniu Wolskiego z rzutu rożnego akcji zamykający akcję Flavio Paixao nie trafił do bramki. Marco Paixao szukał gola po wejściu na boisku, ale i jemu brakowało skuteczności. Biało-zieloni po remisie z Koroną stracili cenne dwa punkty i po wygranych Jagiellonii i Lecha mistrzostwo Polski oddala się od zespołu trenera Nowaka. Lechia na 26 meczach zakończyła serię meczów u siebie ze strzelonym golem. Zresztą to nie koniec złych wiadomości. Żółte kartki otrzymali Rafał Janicki i Ariel Borysiuk, a to oznacza, że ten pierwszy będzie pauzował w dwóch meczach, a Borysiuk w jednym.

Atrakcyjność meczu: 5/10
Piłkarz meczu: Milan Borjan

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

12 typów piłkarzy, których wszyscy nie lubimy

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!