menu

Lotto Ekstraklasa. Kapitalna seria Ojrzyńskiego. Wisła Płock wymierzyła Koronie dwa ciosy

25 kwietnia 2019, 19:58 | saw, krk

Lotto Ekstraklasa. W meczu 32. kolejki rozegranym w ramach grupy spadkowej Wisła Płock pokonała Koronę Kielce 2:1 (2:1). Trzy punkty dały gospodarzom efektowne bramki zdobyte przez Dominika Furmana i Ariela Borysiuka. W czterech spotkaniach pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego "Nafciarze" odnieśli komplet zwycięstw.


fot. Sławomir Stachura

Lotto Ekstraklasa: Wisła Płock - Korona Kielce 2:1


Korona przystępowała do meczu z drużyną swojego byłego trenera Leszka Ojrzyńskiego z nadziejami, ale też z respektem. Nafciarze pod wodzą Ojrzyńskiego wygrali bowiem wszystkie trzy mecze. Respekt budziła zwłaszcza ostatnia wygrana z Wisłą w Krakowie 3:2, z którą Korona przegrała kilka tygodni temu w Kielcach aż 2:6.

Korona zaczęła dobrze i już w 3 minucie miała znakomitą bramkową okazję. Po wrzutce z rzutu wolnego główkował z sześciu metrów Felicio Brown Forbes, ale fatalnie spudłował. Niespełna minutę potem znów Kostarykańczyk stanął przed szansą, ale trafił w nogi bramkarza. To były 100-procentowe okazje i przynajmniej jedna powinna zakończyć się bramką.
Korona wciąż atakowała i w 9 minucie miała kolejną szansę. Tym razem po rzucie rożnym główkował kapitan zespołu Piotr Malarczyk, ale piłka przeszłą obok słupka.

Korona była dobrze zorganizowana, grała wysokim pressingiem i nie pozwalali gospodarzom na wiele. Aktywny był Jukić, który w 25 minucie dobrze dogrywał do Forbesa, obrońca Wisły w ostatniej chwili zdołał jednak wybić piłkę na rzut rożny,

Pierwszy raz groźnie pod bramką Hamrola zrobiło się w 31 minucie, gdy Marquez sfaulował jednego z graczy Wisły i od razu padł gol. Idealnie przymierzył z rzutu wolnego nad murem Dominik Furman, a bramkarz kielczan mógł tylko patrzeć jak odbita jeszcze od słupka piłka ląduje pod poprzeczką.

W 41 minucie Korona doprowadziła do wyrównania z rzutu karnego. Faulowany w polu karnym był Elia Soriano i sam wymierzył sprawiedliwość, uderzając mocno w okienko. Przed przerwą Wisła znów jednak wyszła na prowadzenie i znów po rzucie wolnym. Tym razem Furman dograł piłkę do Ariela Borysiuka, a ten uderzył tuż przy słupku.

Po przerwie lepiej zaczęła Wisła i odważniej zaatakowała bramkę. Na boisku zrobiło się nerwowo, sporo było fauli i przerw. Trener Lettieri po godzinie gry wprowadził na boisko Marcina Cebulę i Oskara Sewerzyńskiego, a potem jeszcze Arweladze. Nie przyniosło to zamierzonego skutku, choć kielczanie do końca walczyli choćby o remis, a Cebula był bardzo aktywny.

Piłkarz meczu: Dominik Furman
Atrakcyjność meczu: 6/10

[xlink]0815dd74-d837-79a0-02d7-701342e53723,2d23e2fe-e803-96ed-6a92-02ca53b5a1ec[/xlink]


Polecamy