Lotto Ekstraklasa. Dariusz Dźwigała i Ricardo Sa Pinto po meczu Legia Warszawa – Wisła Płock (1:4)
Lotto Ekstraklasa. Legia Warszawa przegrała u siebie z Wisłą Płock (1:4). Oto co na konferencji pomeczowej powiedzieli trenerzy obu drużyn, Dariusz Dźwigała i Ricardo Sa Pinto.
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Dariusz Dźwigała: Kluczem do naszego zwycięstwa była organizacja gry w defensywie i ofensywie. Wiedzieliśmy jak gra Legia, cieszy mnie to, że udało nam się dziś zniwelować jej atuty. Wiem, co było naszym problemem do tej pory, nie była to gra ofensywna, ale zachowania w defensywie. Martwi mnie stracona bramka, chciałem zagrać na zero z tyłu, trochę niepokojące były końcowe minuty, po odbiorze piłki powinniśmy być bardziej cierpliwi. Cieszymy się za to z trzech punktów. Nie wiem, czy to najważniejsze zwycięstwo w mojej dotychczasowej karierze trenerskiej, kiedyś w końcu wygrałem na Legii jako asystent trenera w Jagiellonii. Jeśli chodzi o Merebaszwilego, to ma zbitą łydkę, nie mógł grać dalej, Ricardinho łapał się za mięsień czworogłowy, mam nadzieje ze za tydzień będą do mojej dyspozycji. Nasza liga jest wyrównana, póki co mieliśmy na koncie dwa punkty, ale w żadnym ze spotkań nie byliśmy słabsi na boisku. Każda drużyna w naszej lidze jest w stanie wygrać z każdą inna, stąd mamy takie wyniki.
Ricardo Sa Pinto: Dobrze wyglądaliśmy w trakcie tygodnia, zespół ciężko pracował, oczekiwaliśmy dziś dobrego spotkania, ale przeciwnik był dla nas za silny. W pierwszej połowie wyglądaliśmy źle pod względem organizacji, była ona decydująca jeśli chodzi o przebieg całego spotkania, ale muszę przyznać, że rywale dostali dziś znacznie więcej, niż zasługiwali. Taka jest jednak piłka nożna. Jeśli nie jesteśmy zaangażowani od pierwszych minut, to po prostu musi to tak wyglądać. Mieliśmy swoje okazje by strzelić więcej goli, ale nie udało się, musimy więcej pracować. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za ten wynik, piłkarze w tym momencie dali z siebie wszystko, jestem pewien, że razem odbudujemy Legię. Nie chcę rozmawiać o przeszłości i przygotowaniu zespołu do sezonu, nie mam zamiaru przenosić winy na moich poprzedników, ja uważam że na tyle było dziś stać moich zawodników.
Co do nieobecności Michała Pazdana, to nie jest on wciąż gotowy w stu procentach do gry. Często z nim rozmawiam, jest dla nas bardzo wartościowy, zdaję sobie sprawę z jego doświadczenia i przydatności dla zespołu, być może pojawi się na boisku od pierwszych minut już od następnego spotkania. Trochę przykro mi, że po poprzednim, wygranym spotkaniu pytanie o niego nie padło. Jeśli chodzi o Sebastiana Szymańskiego, to nie będę wyrokować na temat jego przyszłości, wszystko okaże się podczas następnego spotkania Legii Warszawa.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Znał ich świat, zagrali w polskiej lidze [TOPOWE NAZWISKA]
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/173883ae-b6a2-c02e-8e70-d220d5ead325,b3f00b7c-bacc-b39c-98b7-17caedccdaeb,embed.html[/wideo_iframe]