ŁKS niepokonany w II lidze
ŁKS Łódź nie „złamał” Stalówki, ale jest niepokonany w II lidze
fot. Grzegorz Gałasiński
Drugi wyjazdowy mecz łodzian zakończył się remisem 1:1. Tym razem w Stalowej Woli z tamtejszą Stalą. Wcześniej bowiem łodzianie podzieli się punktami w Wejherowie z tamtejszym Gryfem. Mecz w Stalowej Woli był dla Stalówki pożegnaniem ze starym obiektem przy ul. Hutniczej.
Następny mecz ligowy Stal, jako gospodarz, rozegra w Rzeszowie na tamtejszym Stadionie Miejskim. We wrześniu rozpocząć ma się bowiem kolejny etap budowy Podkarpackiego Centrum Sportu.
W meczu w Stalowej Woli w roli głównej wystąpili natomiast rezerwowi obu drużyn, bo to oni strzelali gole. W Stali zadebiutował natomiast doskonale kibicom naszego regionu znany Sebastian Zalepa. To wychowanek ChKS Łódź, który grał również w UKS SMS Łódź i Widzewie. Łodzianie rozpoczęli mecz bez zmian w składzie, w porównaniu do ligowego meczu z Błękitnymi Stargard.
Pierwszy kwadrans spotkania dla ŁKS. Bliscy zdobycia bramek Jewhen Radionow oraz Krystian Pieczara. Piłkę zmierzającą do bramki, po strzale Ukraińca, zablokował jeden z obrońców Stalówki. Z kolei piłka, po strzale Krystiana Pieczary, musnęła poprzeczkę i wyszła poza boisko. Miejscowi próbowali z kolei zaskoczyć Michała Kołbę strzałami z daleka, ale bez efektu. Po zmianie stron przewagę uzyskał ŁKS. Nic jednak z tego nie wynikało. Mało tego w 52 minucie szansę na zdobycie gola miał Andrzej Trubeha. Piłka, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, spadła tuż przed nim, ale szybszy był łódzki bramkarz.
Za to w 73 minucie miejscowi, trzeba przyznać niespodziewanie, wyszli na prowadzenie. Stal przeprowadziła szybką kontrę. Adrian Dziubiński zagrał dokładnie piłkę do wprowadzonego na boisko kilkanaście minut wcześniej Sebastiana Łętochy, ten natomiast mocnym strzałem pokonał Michała Kołbę. Po stracie gola przyjezdni ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków. W 76 minucie na boisku pojawił się Łukasz Zagdański. Zastąpił on Jewhena Radionowa. I okazało się, że zmiana była strzałem w dziesiątkę. Były gracz Elany Toruń sprytnym strzałem głową w 87 minucie zdobył gola na wagę remisu. To jego pierwsze trafienie dla ŁKS. Stal jeszcze zerwała się do ataku w końcowych minutach. Miała nawet okazję na gola, ale Adrian Dziubiński trafił, z rzutu wolnego, w mur.
- Widać, że ŁKS jest dobrze przygotowany do sezonu - mówił po meczu Janusz Białek, trener Stali. - Mam żal do piłkarzy, że kiedy prowadziliśmy 1:0, nie potrafili dowieźć korzystnego wyniku do końca spotkania. Cóż, piłka nożna uczy pokory, bo w ostatnich minutach cofnęliśmy się do głębokiej obrony. Może był to ubytek sił? W każdym razie dwa punkty straciliśmy na własne życzenie.
Co powiedział Wojciech Robaszek, trener ŁKS? - Nie możemy być zadowoleni z wyniku remisowego. W pierwszej połowie byliśmy zespołem dominującym. Po zmianie stron mecz zrobił się dla nas trudny, zwłaszcza po stracie gola. Dobrze, że w końcówce zdobyliśmy gola dającego nam punkt. Uważam, że ŁKS był zespołem lepszym od Stali.
Za to w najbliższą sobotę (2 września) super mecz. Na stadion przy alei Unii 2 przyjeżdża beniaminek II ligi, ale jaki to beniaminek! Piłkarze GKS Jastrzębie zajmują drugie miejsce w tabeli. Są, tak jak i ŁKS, niepokonani w II lidze. W sześciu kolejkach zgromadzili aż 16 punktów, czyli o cztery więcej od drużyny trenera Wojciecha Robaszka. Będzie to pojedynek drużyn mogących się pochwalić dobrymi defensywami. Jastrzębianie stracili dwa gole, a ŁKS trzy. Trenerem gości jest Jarosław Skrobacz, zaś najskuteczniejszymi zawodnikami Farid Ali (Ukrainiec) oraz Kamil Jadach. Obaj mają na koncie po trzy trafienia. Początek o godz. 16.
Stal Stalowa Wola - ŁKS Łódź 1:1 (0:0)
Gole:
1:0 - Sebastian Łętocha (73)
1:1 - Łukasz Zagdański (87)
Stal: Dorian Frątczak - Bartosz Sobotka, Sebastian Zalepa, Grzegorz Janiszewski, Bartłomiej Wasiluk (72, Przemysław Stelmach) - Mateusz Stąporski (57, Konrad Korczyński), Szymon Jarosz, Mateusz Bukowiec, Stepan Hirśkyj (46, Adrian Dziubiński), Andrzej Trubeha - Adrian Gębalski (60, Sebastian Łętocha). Trener: Janusz Białek
ŁKS: Michał Kołba -Paweł Pyciak, Kamil Juraszek, Maksymilian Rozwandowicz, Kamil Rozmus - Jakub Kostyrka (80, Mikołaj Maschera), Mateusz Gamrot, Przemysław Kocot, Damian Guzik (61, Piotr Pyrdoł), Krystian Pieczara (71, Patryk Bryła) - Jewhen Radionow (76, Łukasz Zagdański). Trener: Jacek Janowski. Asystent Wojciech Robaszek. Kierownik drużyny: Jacek Żałoba.
Żółte kartki: Adrian Dziubiński - Jewhen Radionow, Jakub Kostyrka, Kamil Juraszek.
Sędziował: Marcin Kochanek (Opole).
Widzów: około 1.000.