Robert Wilk po meczu z ŁKS: Wygrała drużyna znacznie lepsza
Wypowiedzi szkoleniowca Mazovii Rawa Mazowiecka po meczu z Łódzkim Klubem Sportowym nie były przepełnione optymizmem. Nie ma się czemu dziwić, bo jego drużyna ma zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową i czuje na plecach oddech goniących ją Czarnych Rząśnia i Jutrzenki Warta.
Szkoleniowiec gości na początek przeprosił za opóźniony przyjazd części jego zawodników, co spowodowało, że mecz rozpoczął się z dziesięciominutowym poślizgiem. - No niestety, organizacja w naszym klubie jaka jest, było widać - zauważył smutno. Uśmiechu nie mogła wywołać także ocena samego spotkania, bo rawianie oddali może dwa celne strzały na bramkę strzeżoną przez Konrada Przybylskiego. - Co tu można dużo powiedzieć, wygrała drużyna znacznie lepsza. Mieliśmy jakieś założenia taktyczne przed meczem, staraliśmy się jak najdłużej nie stracić gola, ale już w pierwszych minutach od razu dostaliśmy takiego "dzwona" - stwierdził, podkreślając, że piłka wpadała do siatki kolejny raz po własnych, prostych błędach. Jak słusznie jednak zauważył Robert Wilk, większe poukładanie gry w drugiej połowie po stronie jego zespołu mogło zapobiec stracie aż tylu bramek.
Trener drużyny z Rawy Mazowieckiej podkreślił, że podopieczni Wojciecha Robaszka powinni jak najszybciej wrócić do najwyższych klas rozgrywkowych. - Jeżeli chodzi o warunki czwartoligowe, Łódzki Klub Sportowy prezentuje wysoki poziom i zdecydowanie zdominował spotkanie. Na koniec życzę, byście jak najszybciej wrócili czy to do ekstraklasy, czy na jej zaplecze. Taki zespół powinien jak najszybciej wędrować do góry. Tak po prostu powinno być - zakończył.
Czytaj także: Pięciokrotny odstrzał Mazovii. ŁKS znów deklasuje rywala