Bonin: Jeszcze nie wszystko pogrzebane
- Była szansa to spotkanie wygrać, ale była też szansa przegrać. Także szanujemy ten punkt – komentował Grzegorz Bonin po zremisowanym spotkaniu z Ruchem Chorzów (2:2).
fot. Łukasz Kasprzak
Gracie o utrzymanie, ten remis was satysfakcjonuje?
Biorąc pod uwagę jak dzisiaj się działo na boisku, no to nie. Widzieliśmy też wynik Lechii i wiedzieliśmy ze tego meczu nie mogliśmy przegrać. Była szansa to spotkanie wygrać, ale była też szansa przegrać. Także szanujemy ten punkt.
Co ewentualnie moglibyście poprawić, albo na co zwrócić uwagę przed spotkaniem z GKS-em Bełchatów?
Przede wszystkim początek meczu. Po raz kolejny tracimy bramkę. Być może i dobrze, że straciliśmy bramkę w 15 sekundzie, a nie w 60. minucie, bo dzięki temu się „obudziliśmy”. Także do przerwy prowadziliśmy, potem błąd przy stałym fragmencie. Potem jeszcze Ruch też miał niezłe sytuacje. Także walczymy, jeszcze nie wszystko pogrzebane.
Remis nie przekreśla waszych szans na utrzymanie?
No tak nie przekreśla, wiemy, że musimy dwa mecze wygrać. Lechia ma bardzo ciężkie mecze, nie może zdobyć punktów. Miejmy nadzieję, że nie zdobędą, ale tak naprawdę musimy się przede wszystkim skupić na sobie.
Nie codziennie jest okazja grać przy pustych trybunach.
Na pewno nie. Po to gra się w ekstraklasie żeby te trybuny były zapełnione. Ale to już nie jest nasza sprawa.
Ale ten doping dzieciaków?
No tak na pewno, było ich słychać, kulturalny, całkiem fajny.