Zwycięstwo Sevilli z Juventusem. Włosi na drugim, Hiszpanie na trzecim miejscu w grupie D [ZDJĘCIA]
Sevilla rzutem na taśmę, dzięki porażce Borussii Moenchengladbach z Manchesterem City i swojemu zwycięstwu z Juventusem 1:0, wywalczyła sobie miejsce w fazie pucharowej Ligi Europy. Juventus ostatecznie skończył rozgrywki grupowe na drugim miejscu i na wiosnę kontynuował będzie przygodę w Champions League.
Oba zespoły przed rozpoczęciem spotkania miały określony cel. Sevilla musiała wygrać i liczyć na korzystny rezultat w pojedynku Manchester City - Borussia Moenchengladbach (remis albo wygrana Anglików), aby zająć trzecie miejsce w zestawieniu grupy D dające możliwość gry w fazie pucharowej Ligi Europy. Juve natomiast interesowało pierwsze miejsce w tabeli. Aby to osiągnąć Włosi potrzebowali punktu w dzisiejszej rywalizacji.
Od początku zawodów gospodarze starali się bardzo szybko doskakiwać do rywali i zmuszać piłkarzy Juventusu do błędu. Pierwsi jednak groźnie zaatakowali mistrzowie Włoch. Najpierw z prawej strony boiska Claudio Marchisio zacentrował w pole karne Sevilli, a tam Alvaro Morata uderzeniem głową przeniósł futbolówkę minimalnie nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Sergio Rico. Kilkadziesiąt sekund później ponownie strzelał Morata. Napastnik Juventusu urwał się defensorom gospodarzy. Następnie Hiszpan ściął do środka i uderzył płasko, a futbolówka przeleciała obok lewego słupka bramki golkipera drużyny z Andaluzji. Swoją szansę na zdobycie gola miał również Paulo Dybala, ale podobnie jak w przypadku Moraty, Argentyńczyk strzelając sprzed pola karnego nieznacznie się pomylił. Stefano Sturaro jako pierwszy zmusił do wysiłku Rico. Włoch z kilku metrów po dośrodkowaniu Moraty próbował pokonać golkipera Sevilli, ten jednak skutecznie interweniował.
Dopiero w 20. minucie zakotłowało się po drugiej stronie boiska. Ever Banega zacentrował w szesnastkę przyjezdnych. Tam do futbolówki dopadł Fernando Llorente, który obrócił się w stronę bramki i oddał strzał, ale z kilku metrów próbę Hiszpana obronił w fantastyczny sposób Gianluigi Buffon. Kilka chwil później ponownie zagotowało się pod bramką Rico. Dybala otrzymał prostopadłą piłkę i tuż przed bramką rywali zgrał futbolówkę głową do nadbiegającego Moraty, a ten z kilku metrów nie trafił w światło bramki. Buffon ponownie skutecznie interweniował po kolejnym uderzeniu Llorente. Były zawodnik między innymi Juventusu uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu Yevhena Konoplyanki. Jeszcze przed przerwą dyspozycję Rico sprawdził Dybala. Golkiper Sevilli pewnie odbił futbolówkę kopniętą bezpośrednio z rzutu wolnego.
Na początku drugiej odsłony dyspozycję Rico uderzeniem z dwudziestego metra sprawdził Paul Pogba. Bramkarz Sevilli i tym razem skutecznie interweniował. Dopiero po kilkunastu minutach drugiej części do wysiłku został zmuszony Buffon. Banega dopadł do piłki i zdecydował się na uderzeniu tuz przy prawym słupku, ale golkiper przyjezdnych na raty obronił próbę zawodnika gospodarzy. W 65. minucie Lloretne wprawił kibiców zgromadzonych na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán w euforie. Hiszpan wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i uderzeniem głową pokonał Buffona. Goście mogli odpowiedzieć za sprawą dybali, ale atomowy strzał zawodnika zatrzymał się na poprzeczce. Chwilę później Rico skutecznie zatrzymał z kilku metrów próbę Pogby. Okazję na podwyższenie wyniku zmarnował Kevin Gameiro. Napastnik ekipy z Andaluzji w sytuacji sam an sam nie trafił nawet w światło bramki. Na kilka minut przed końcem Alex Sandro zakręcił na dłuższy słupek, a futbolówka o milimetry minęła bramkę gospodarzy.
Mecz zakończył się zwycięstwem drużyny Grzegorza Krychowiaka 1:0. Spotkanie na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán obfitowało w szybkie akcje oraz dużą ilość sytuacji bramkowych. Reprezentant Polski rozegrał cały mecz. i dzielnie walczył z rywalami oraz skutecznie przerywał ataki "Starej Damy". Dzisiejsza wygrana zapewniła piłkarzom Unaia Emery'ego grę w fazie pucharowej Ligi Europy, gdyż Manchester City pokonał na Etihad Borussię M'Gladbach 4:2. Dla Juventusu oznacza to spadek na drugą lokatę w zestawieniu grupy D.