Sevilla - Manchester City LIVE! Ekipa Krychowiaka zachowa szanse na awans?
Wygrywając Manchester już dzisiaj może zapewnić sobie awans do fazy pucharowej, jeśli w równolegle rozgrywanym meczu zwycięży Juventus. Sevilla będzie starała się mu w tym skutecznie przeszkodzić, bo tylko pokonując wicemistrzów Anglii, zachowa realne szanse na grę w fazie play-off.
Testujemy: Mazda 6 kontra Volkswagen Passat
Dwa tygodnie temu, w Manchesterze, lepsi okazali się wicemistrzowie Anglii. To Sevilla pierwsza wyszła na prowadzenie i chociaż szybko je straciła, wciąż miała przewagę. A kiedy wydawało się już, że mecz zakończy się remisem, w doliczonym czasie gry, cenne zwycięstwo dał gospodarzom Kevin de Bruyne, który świetnie wkomponował się w zespół Pellegriniego.
Dzięki tej bramce „The Citizens” mogą już jutro zapewnić sobie awans z fazy grupowej, jeśli wygrają i oni i Juventus. Pellegrini deklarował, że jego drużyna na pewno zagra o pełną pulę i nie zadowoli się remisem. Zwłaszcza, że City wreszcie chciałoby zająć pierwsze miejsce w grupie i mierzyć się z łatwiejszym przeciwnikiem w 1/8 finału.
Natomiast Sevilla postawiona została pod ścianą, bo aby marzyć o czymś więcej niż kolejnym sezonie w Lidze Europy, właściwie musi wygrać. Co oczywiście nie jest niemożliwe, bo w drużynie prowadzonej przez Emery’ego drzemie ogromny potencjał.
Oba zespoły zmagają się ze swoimi problemami. Po świetnym początku sezonu, w Manchesterze przyszła obniżka formy. W ligowej tabeli Arsenal zrównał się z City punktami i wygląda na to, że wyścig o mistrzostwo łatwy nie będzie. Pellegrini wciąż musi także radzić sobie bez dwóch kluczowych zawodników, odpowiedzialnych za grę ofensywną - Sergio Aguero oraz Davida Silvy. Z wyników od ostatniego starcia z Sevillą, kibice mogą być jednak umiarkowanie zadowoleni. Co prawda w derbach Manchesteru padł bezbramkowy remis, ale potem „The Citizens” rozbili Crystal Palace 5:1 w meczu pucharowym oraz dołożyli ligowe zwycięstwo nad Norwich.
W hiszpańskiej drużynie nastroje są na pewno bardziej stonowane. Co prawda drużyna zaczęła się odbijać od dna tabeli, na którym wylądowała na początku sezonu, ale wciąż jest jeszcze wiele do poprawy. Co z tego, że po meczu w Lidze Mistrzów rozbiła Getafe aż 5:0, jeśli w starciach z mocniejszymi rywalami przegrywa. Z Manchesterm City trochę pechowo, ale już z Villarealem w pełni zasłużenie. Priorytetem na pewno jest teraz poprawienie miejsca w lidze (Sevilla jest dopiero jedenasta), ale poprzednie lata są najlepszym dowodem, iż pucharów nikt w tym klubie nie lekceważy. W przeciwnym wypadku nie byłoby zdobytego dwa lata z rzędu trofeum Ligi Europy.
Kto będzie górą w tym starciu? Czy Manchester City wreszcie spokojnie przejdzie fazę grupową Ligi Mistrzów, zapewniając sobie awans już dzisiaj? Czy Sevilla będzie potrafiła zagrać na miarę swoich możliwości, które ostatnio często nie są wykorzystywane? Na te pytania poznamy odpowiedź już o 20:45.