menu

Milan - Barcelona LIVE! Wielki klasyk Ligi Mistrzów na San Siro

20 lutego 2013, 19:08 | Hubert Zdankiewicz/Polska The Times

Jeszcze kilka lat temu spotkanie Mialnu z Barceloną okrzyknięto by w całej Europie przedwczesnym finałem. Dziś wygrana zespołu z Mediolanu byłaby ogromną niespodzianką, żeby nie powiedzieć sensacją. Mimo wszystko będzie ciekawie.

AC Milan - FC Barcelona LIVE! - relacja nażywo w Ekstraklasa.net!

Nawet bardzo ciekawie, choć w Milanie nie ma już Zlatana Ibrahimovicia, który nie wspomina - delikatnie mówiąc - najlepiej swojego rocznego pobytu w Barcelonie (sezon 2009/2010). Szwedzkiego snajpera skusiły jednak minionego lata dolary rządzących Paris Saint Germain katarskich szejków i dziś jest drugim najlepiej zarabiającym piłkarzem świata (z roczną gażą 13 mln euro). W ogóle Rossoneri są dziś zupełnie innym zespołem niż rok temu, gdy poprzedni raz zmierzyli się z Barcą (i przegrali w ćwierćfinale).

Przed sezonem radykalnie odmłodzili skład, żegnając się nie tylko z Ibrahimoviciem. Zespół opuścili również m.in. Thiago Silva, Mark van Bommel, Antonio Cassano, a także pamiętający jeszcze ostatni triumf Milanu w LM (2006/2007) weterani Alessandro Nesta, Gennaro Gattuso i Filippo Inzaghi. W ich miejsce pozyskano m.in. Bojana Krkicia, Nigela de Jonga, Sulleya Ali Muntariego. W zimowym oknie transferowym dołączył jeszcze szalony Mario Balotelli (i Polak Bartosz Salamon, który nie został jednak zgłoszony do LM).

Euro 2020: PZPN zgłosi kandydaturę Warszawy

- Rewolucjonizujemy zespół, opierając się na młodych, restrukturyzując sektor młodzieżowy, podążając za modelem Barcy - przyznaje Barbara Berlusconi, członek zarządu Milanu (prywatnie córka słynnego Silvia, byłego premiera Włoch i właściciela klubu).

Zaczyna to przynosić efekty. Rossoneri kiepsko zaczęli co prawda ligowy sezon (dwie porażki w trzech spotkaniach), ale rozkręcają się z meczu na mecz. W nowym roku jeszcze nie przegrali (pięć zwycięstw i dwa remisy), w ogóle w ostatnich 16 kolejkach zdobyli więcej punktów od prowadzącego w tabeli Juventusu Turyn (sami są na razie na trzecim miejscu). Duet napastników: Balotelli - Stephan El Shaarawy jest niemal nie do zatrzymania...

Problem tylko w tym, że pierwszy z wymienionej dwójki nie może grać w Lidze Mistrzów, bo występował już w tej edycji w barwach Manchestru City. Drugi natomiast wciąż nie wrócił do pełni sił po kontuzji kolana i jego występ jeszcze w poniedziałek stał pod znakiem zapytania. W środę najprawdopodobniej zobaczymy w związku z tym w pierwszym składzie Krkicia, dla którego będzie to szczególny moment. To wychowanek Barcelony, który już po losowaniu par 1/8 finału zapowiadał, że zrobi wszystko, by strzelić gola byłym kolegom, ale nie zamierza się z niego cieszyć...

Pytanie tylko, czy jego dobre chęci (i niewątpliwy talent - w juniorskich zespołach Barcy strzelił w sumie prawie 900 goli) wystarczą na fantastycznie dysponowanego rywala i jego najlepszego piłkarza Lionela Messiego. Argentyńczyk w minioną sobotę dwukrotnie pokonał bramkarza Granady, zdobywając 300. i 301. bramkę w barwach zespołu z Katalonii. Bukmacherzy nie mają złudzeń: Milan zagra pierwszy mecz u siebie, ale bwin np. wycenił jego zwycięstwo na 6:1, remis na 4,20:1, a zwycięstwo Barcelony tylko na 1,5:1. To najlepiej pokazuje, kto jest w tej parze faworytem.

Polska The Times

Twitter