Liga Mistrzów. Eksplozja radości Jerzego Dudka po zwycięstwie Liverpoolu nad Barceloną: "To miejsce jest magiczne" [WIDEO]
Ależ emocje! Goszczący w studiu Polsatu Jerzy Dudek eksplodował po zwycięstwie Liverpoolu nad Barceloną w półfinale Ligi Mistrzów. Miał powody, jest przecież byłym bramkarz "The Reds" i największego rywala Barcy, Realu Madryt. Z klubem z Anfield Road wygrał nawet w 2005 roku Champions League.
fot. Polsat Sport/Twitter
- To miejsce jest magiczne - mówił o stadionie Liverpoolu, na którym Liverpool dokonał niemal cudu. Grając bez kontuzjowanych Mohameda Salaha i Roberta Firmino odrobił straty z pierwszego spotkania (przegranego 0:3) z Barcelona. Wygrał 4:0 i awansował do finału.
- Jeżeli przegrywasz wysoko w pierwszym meczu, na dodatek kontuzje eliminują ci podstawowych piłkarzy ze składu, ogólnie masz problem, to i tak na Anfield jest taka energia, że zespół nie odczuwa tych przeciwności losu i gra fantastycznie - podkreślał Dudek, który po ostatnim gwizdku odśpiewał m.in. hymn Liverpoolu. "You'll Never Walk Alone".
Dudek ❤️ XDDD pic.twitter.com/A4sEgWoug0— Łukasz Maciejewski (@lukimaciejewski) 7 maja 2019
- Jürgen Klopp niesamowicie ich motywuje. Ten zespół ma niesamowita wiarę. Dla tych piłkarzy nie ma straconych piłek, nie ma przegranych meczów. Grają w myśl zasady: możesz przegrać, ale daj z siebie wszystko - dodał były bramkarz "The Reds".
Liverpool czeka teraz na drugiego finalistę. Będzie nim Ajax lub Tottenham.
Kapitan Liverpoolu: Słowa nie są w stanie opisać tego, co to znaczy dla mnie, moich kolegów i wszystkich kibiców. Niesamowita noc!